Komisja Dyscyplinarna FIFA znów reaguje
Mecze reprezentacji Polski nie „kończą” się ostatnio równo z gwizdkiem. „Dogrywka” odbywa się w trakcie obrad Komisji Dyscyplinarnej FIFA, która ma po spotkaniach „Biało-Czerwonych” sporo pracy. Ciąg zdarzeń został zapoczątkowany na Litwie, gdzie polscy fani odpalali między innymi race.
Jak niedawno poinformował Kacper Sosnowski z portalu sport.pl PZPN został za wydarzenia na Litwie ukarany grzywną w wysokości 39 500 franków szwajcarskich. W uzasadnieniu napisano: „odpalanie fajerwerków lub innych przedmiotów, używanie gestów, słów, przedmiotów lub innych środków przekazu, które nie są odpowiednie dla wydarzenia sportowego”.
Kara za Maltę już jest, a przed nami kolejna
Potem przyszedł mecz z Holandią, a tu było jeszcze gorzej. Bo o ile na Litwie race nie wylądowały na boisku, to na PGE Narodowym już niestety tak. Spotkanie zostało przerwane i są obawy, że tym razem na karze finansowej się nie skończy. Między innymi o tym mówił w wywiadzie dla goal.pl prezes Cezary Kulesza.
Za ten mecz kary jeszcze nie ma, ale pojawiła się już za kolejny, czyli wyjazdowe starcie z Maltą. Tam też polscy kibice złamali kilka przepisów, na przykład odpalając race. Z naszych informacji wynika, że kara dla PZPN za wydarzenia w trakcie tamtego spotkania to 16 500 franków szwajcarskich (około 75 tysięcy złotych).









