Dalić: brakuje nam napastnika z prawdziwego zdarzenia

Zlatko Dalić
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Zlatko Dalić

Reprezentacja Chorwacji nie dała rady Argentynie (0:3) w półfinale Mistrzostw Świata w Katarze. Po zakończeniu spotkania selekcjoner Dalić przyznał, że przed startem turnieju taki wynik wziąłby w ciemno. Jednocześnie dodał, że jego zespołowi brakuje klasycznego napastnika.

  • Reprezentacja Chorwacji przegrała w półfinale mundialu z Argentyną (0:3)
  • Selekcjoner Zlatko Dalić pochwalił swoich graczy za niewątpliwy sukces, jakim było ponowne znalezienie się w strefie medalowej
  • Jednocześnie trener przyznał, że jego drużynie brakuje napastnika

“Przed startem turnieju wzięlibyśmy dotarcie do półfinału z uśmiechem”

Reprezentacja Chorwacji na Mistrzostwach Świata w Katarze ponownie zadziwiła świat. Cztery lata temu została wicemistrzem globu, a teraz ponownie dotarła do strefy medalowej. Starcie w półfinale z reprezentacją Argentyny okazało się jednak ponad siły dzielnej ekipy z Bałkanów.

Nie mogę nic zarzucić chłopakom. Kontrolowaliśmy mecz przez pierwsze pół godziny, ale czasem szczęście jest po twojej stronie, a czasem nie. Przygotowaliśmy wszystko, ale brakuje nam napastnika z prawdziwego zdarzenia. Chcieliśmy zadbać o nieco więcej głębi z Mislavem Orsiciem. Miał grać bardziej wertykalnie i pomóc przenieść Ivana Perisicia na lewe skrzydło, ale po utracie trzeciego gola to było bardziej skomplikowane – powiedział Zlatko Dalić. – Gdyby ktoś przed startem turnieju powiedziałby nam, że dojdziemy tak daleko, bylibyśmy szczęśliwi. Myślę, że możemy być dumni z tej drużyny – dodał.

Ponadto selekcjoner przyznał, że jeden z jego graczy doznał kontuzji. Jego występ w starciu o trzecie miejsce nie wydaje się jednak zagrożony.

Marcelo Brozović poczuł ukłucie w mięśniu, więc zdecydowaliśmy się go zmienić. Woleliśmy zachować go na mecz o trzecie miejsce – powiedział Dalić.

Chorwację czeka jeszcze jeden mecz na mundialu. W sobotę zmierzy się z przegranym spotkania Francja – Maroko, a nagrodą będzie trzecie miejsce i brązowe medale mistrzostw świata.

Zobacz też: Scaloni: mam pracę, o której marzy każdy Argentyńczyk.

Komentarze