Argentyna – Chorwacja: Messi zrobił różnicę, pierwszy finalista wyłoniony [WIDEO]

Piłkarze reprezentacji Argentyny
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Piłkarze reprezentacji Argentyny

Reprezentacja Argentyny zgodnie z oczekiwaniami ekspertów wygrała wtorkowe spotkanie 1/2 finału mistrzostw świata z Chorwacją (3:0). Bohaterem meczu został Lionel Messi, który brał udział praktycznie w każdej ofensywnej akcji swojej drużyny brał udział.

  • Reprezentacja Argentyny po raz drugi w ciągu ośmiu ostatnich lat awansowała do finału mundialu
  • W niedzielnym starciu Albiceleste zmierzą się z wygranym starcia Francja – Maroko
  • Mistrzowie Ameryki Południowej w trakcie trwającego turnieju przegrali tylko z Arabią Saudyjską (1:2)

Argentyna w finale mistrzostw świata

Reprezentacja Argentyny w roli faworyta podchodziła do wtorkowej batalii z Chorwacją. Drużyna Lionela Scaloniego miała być poprowadzona do końcowego triumfu przez Lionela Messiego. Na drodze mistrzów Ameryki Południowej stanęli jednak aktualni wicemistrzowie świata, mający ambicje, aby zagrać w najważniejszym meczu turnieju.

Już po pierwszej części gry Argentyńczycy byli na dobrej drodze do finału katarskiego mundiali. Albiceleste wypracowali sobie w pierwszych trzech kwadransach rywalizacji dwubramkową zaliczkę.

Wynik spotkania został otwarty w 34. minucie, gdy po faulu na Julianie Alvarezie rzut karny wykorzystał Lionel Messi. Piłkarz PSG zanotował tym samym swoje 11. trafienie na mistrzostwach świata, nie dając żadnych szansą na udaną interwencję chorwackiemu golkiperowi.

Bramka na 2:0 padła natomiast w 39. minucie. Tym razem na listę strzelców wpisał się Julian Alvarez. Zawodnik broniący na co dzień barw Manchesteru City skierował piłkę do siatki, wyróżniając się niezwykłą siła charakteru i nieustępliwością.

Po zmianie stron Messi miał nadzieję na to, że uda mu się jeszcze raz pokonać Dominika Livakovicia. 35-latek był tego bliski w 58. minucie, ale chorwacki bramkarz stanął na wysokości zadania.

Tymczasem w 69. minucie gola na 3:0 dla argentyńskiej ekipy strzelił Julian Alvarez, który wykorzystał podanie Messiego, który zabawił się na boku boiska z Josko Gvardiolem, o którego zabiegają największe europejskie kluby. Po pojedynku z Argentyńczykiem na zawsze Chorwat zapamięta plecy Messiego.

Do końca zawodów wynik już się nie zmienił i Argentyna po zwycięstwie 3:0 nad Chorwacją mogła świętować awans do finału mistrzostwo świata. Albiceleste w niedziele powalczą o trzeci triumf na mundialu w historii. Zmierzą się w finale z lepszym z pary Francja – Maroka. Areną najważniejszego starcia turnieju będzie Lusail Iconic Stadium, na którym Argentyńczycy w trakcie trwających mistrzostw świata zagrają po raz piąty.

Komentarze