Reprezentacja Chorwacji doprowadziła do konkursu rzutów karnych i ostatecznie wygrała w ćwierćfinałowym meczu mistrzostw świata przeciwko Brazylii. W serii jedenastek spudłował m.in. Rodrygo, którego po meczu pocieszał Luka Modrić.
- Chorwaci sensacyjnie wyrzucili Brazylijczyków z turnieju w Katarze
- Jednego z karnych w serii jedenastek nie wykorzystał Rodrygo
- Luka Modrić pocieszył swojego kolegę z Realu Madryt
“Wszyscy ponosimy porażki”
Chorwacja zdołała doprowadzić do rzutów karnych w spotkaniu 1/4 finału mistrzostw świata w Katarze przeciwko Brazylii. W regulaminowym czasie gry padł wynik 0:0, w dogrywce obie ekipy zdobyły po jednym golu, a w serii jedenastek lepsi okazali się podopieczni Zlatko Dalicia.
Chorwaci perfekcyjnie wykonywali karne, zaś wśród Brazylijczyków jedenastki zmarnowali Marquinhos oraz Rodrygo, którego po ostatnim gwizdku pocieszał jego klubowy kolega – Luka Modrić.
– Powiedziałem Rodrygo, że każdy może spudłować karnego, chciałem go wesprzeć. Pamiętam, że w 2008 roku sam zepsułem jedenastkę w ważnym meczu przeciwko Turcji. To nie są łatwe chwile, ale dzięki temu stajesz się silniejszy. Jestem pewien, że to go wzmocni. Wszyscy ponosimy porażki, nic wielkiego się nie stało – powiedział Luka Modrić.
– Szkoda, że to akurat on spudłował karnego, bo bardzo dobrze się dogadujemy w klubie, lecz koniec końców jestem szczęśliwy z powodu awansu mojej drużyny. Muszę jednak pogratulować Rodrygo, który ma ogromną siłę i niesamowitą mentalność, by podejść do jedenastki jako pierwszy w meczu o takiej stawce – dodał kapitan reprezentacji Chorwacji.
Chorwaci w półfinale tegorocznego mundialu zmierzą się z Argentyńczykami, którzy również po konkursie rzutów karnych wyeliminowali Holendrów. Spotkanie Argentyna – Chorwacja odbędzie się we wtorek 13 grudnia o godzinie 20:00.
- Czytaj więcej:
Komentarze