Zamiast przygotowań do MŚ przymusowe leczenie, Dybala i jego walka z czasem

Paulo Dybala
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Paulo Dybala

Paulo Dybala nie może zaliczyć 2022 roku do udanych. Najpierw przez długi czas negocjował z Juventusem warunki nowego kontraktu, co ostatecznie skończyło się tak, że piłkarz został bez klubu. Pomocną dłoń w kierunku Argentyńczyka wyciągnął jednak Jose Mourinho. Pierwsze tygodnie zawodnika w AS Roma wyglądały bardzo obiecująco. Aż do momentu, gdy piłkarz doznał poważnej kontuzji uda. Tym samym wyjazd 28-latka na mistrzostwa świata w Katarze stanął pod dużym znakiem zapytania.

  • Kibice AS Roma i Jose Mourinho w meczu z Lecce przeszli drogę od euforii do paniki
  • Po wykonaniu rzutu karnego Paulo Dybala doznał kontuzji uda
  • 28-latkowi grozi przegapienie mundialu

Dybala przeżył dramat

Paulo Dybala i jego obecność w kadrze na mundial, to nie tylko sprawa Argentyny, ale też Polski. Wszak Albicelestes są grupowym rywalem Biało-czerwonych w fazie grupowej na mundial. Ktoś może powiedzieć, że ofensywa reprezentacji Lionela Scaloniego nawet bez 28-latka będzie wybitna. Z drugiej jednak strony La Joya to tego typu zawodnik, które lepiej mieć w kadrze, niż nie mieć.

Dybala jak dotąd w drużynie narodowej rozegrał 34 mecze, w których zdobył trzy bramki. Nie jest to bilans powalający. Niemniej trzeba pamiętać, że w kadrze Albicelestes w ostatnim czasie za strzelanie goli odpowiedzialni byli przede wszystkim Lionel Messi, czy Lautaro Martinez. Pierwszy jest gwiazdą PSG, a drugi jest mocnym punktem Interu Mediolan. Biorąc jednak pod uwagę, że kolejnymi napastnikami w reprezentacji Argentyny są Julian Alvarez, czy Joaquin Correa, to można dojść do wniosku, że ewentualna nieobecność napastnika Giallorossich sprawi, że selekcjoner Argentyńczyków będzie miał trochę więcej siwych włosów. W porównaniu do imprezy sprzed czterech lat, to w kadrze Albicelestes nie ma już takich zawodników jak Sergio Aguero, czy Gonzalo Higuain. Był tez Cristian Pavol, ale wypadł już z orbity zainteresowania opiekuna reprezentacji Argentyny.

Na dzisiaj tylko Messi skuteczniejszy

Dybala to piłkarz, który po zmianie barw klubowych w tym sezonie w 11 spotkaniach wpisał się siedem razy na listę strzelców, a ponadto zaliczył dwie asysty. Takie wyniki sprawiają, że na pewno transferu Argentyńczyka do Romy nie należy oceniać negatywnie. Do startu mundialu pozostało 30 dni. Tymczasem najbardziej optymistyczne prognozy dotyczące leczenia zawodnika wskazują, że Dybala ma wrócić mniej więcej 20 listopada do gry. W najgorszym Dybala może przegapić fazie grupową turnieju w Katarze.

Argentyński napastnik kontuzji doznał w trakcie wygranego przez Giallorossich starcia ligowego z Lecce (2:1). Dybala zdobył w tym spotkaniu bramkę, wykorzystując rzut karny. Chwilę później piłkarz musiał jednak opuścić plac gry, co nie napawało optymizmem. Niepokojąca była wypowiedź Jose Mourinho po zakończeniu spotkania. – Powiem, że to nie wygląda dobrze, aby nie stwierdzić, że wygląda to bardzo źle. Niestety pierwsze diagnozy są bardzo mało optymistyczne – mówił trener Romy.

Reprezentacja Argentyny w ramach przygotowań do mundialu rozegra jeszcze jedno spotkanie kontrolne, mierząc się ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. W tym starciu Dybali na pewno zabraknie. Tymczasem sześć dni później na drodze Albicelestes stanie Arabia Saudyjska.

Realny scenariusz: mundial przed TV

Gdyby porównać dzisiaj Paulo Dybalę z innymi napastnikami w kadrze Lionela Scaloniego, to na dzisiaj tylko Lionel Messi ma więcej strzelonych goli. Piłkarz PSG zdobył jak dotąd osiem bramek, a Dybala ma tylko jednego gola mniej. Julian Alvarez nie rozegrał w tej kampanii nawet jednego spotkania. Z kolei Lautaro Martinez w 14 spotkaniach strzelił pięć goli.

Argentyny w powszechnej opinii jest jednym z głównych faworytów do wygrania mundialu w Katarze. Szanse Albicelstestes na końcowy triumf według analityków STS zakłady bukmacherskie zostały ustalone na tym samym poziomie, co ewentualny triumf Anglików. Większe szanse na zwycięstwo mają tylko Brazylijczycy i Francuzi. Wpływ na to ma niezwykle ciekawa kadra zawodników, którymi dysponuje opiekun reprezentacji Argentyny.

Zobacz także:

Fakty są takie, ze Dybala bierze teraz udział w wyścigu z czasem. Po ustąpieniu obrzęku u zawodnika pierwsze zdjęcia wykazały uraz jego lewego uda. Przedstawiciel sztabu medycznego Wilków poinformowali, że zawodnik będzie wyłaczony z gry od czterech do sześciu tygodni. To sprawia, że w najlepszym wypadku Dybala może wziąć jeszcze udział w derbach Rzymu, które są zaplanowane na 6 listopada, czyli dwa tygodnia przed startem mistrzostw świata. Bardziej realny scenariusz zakłada jednak, że zawodnik może nie wyzdrowieć na fazę grupową mundialu w Katarze, co może skutkować tym, że zawodnik nie znajdzie się w 26-osobowej kadrze Albicelestes na najważniejszą piłkarską imprezę roku.

Nie tylko La Joya zaniepokoił Scaloniego

Kontuzja Dybala to nie jedyny obecnie problem dla Lionela Scaloniego. Kontuzje leczy również Angel Di Maria. W każdym razie sytuacja z zawodnikiem Juventusu jest mniej niepokojąca. 34-latek ma wrócić do gry na pierwszy weekend listopada. Di Maria zmaga się urazem mięśniowym.

Kibice reprezentacji Argentyny mogą być zaniepokojeni. Nieszczęście jednych może być jednak szczęściem dla drugich. Reprezentacja Polski zmierzy się z Albicelestes już 30 listopada. Jeśli ostatecznie w szeregach argentyńskiej ekipy zabraknie takich piłkarzy jak Di Maria, czy Dybala, to na pewno wzrosną szanse Biało-czerwonych na zrealizowanie celu, którym jest udział w mistrzostwach świata w fazie pucharowej. Można być jednak pewnym, że napastnik Romy będzie desperacko walczył o to, aby wyleczyć się na czas i wrócić do pełnej sprawności przed mistrzostwami świata.

Dybala na podobnym turnieju w Rosji zaliczył zaledwie 22 minuty. Mundial w Katarze może być zatem jedną z ostatnich szans na poprawienie bilansu na imprezach rangi mistrzostwach świata dla zawodnika. Dybala ma też coś do udowodnienia, bo nie przyczynił się do wygrania mistrzostwa Ameryki Południowej w minionym roku, bo po prostu zabrakło go w kadrze na Copa America 2021.

Czytaj więcej: Messi musi zdecydować o ostatnim europejskim akordzie: rozsądek podpowiada PSG, sentyment Barcelonę

Komentarze