Czesław Michniewicz: nie będziemy się cały czas bronić

Czesław Michniewicz
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Czesław Michniewicz

Argentyna w powszechnej opinii jest faworytem, ale my tak do tego nie podchodzimy. My też jesteśmy mocni. I nie zamierzamy się cały czas bronić – powiedział na konferencji prasowej Czesław Michniewicz.

  • Zdaniem selekcjonera reprezentacji Polski co najmniej “pół świata” będzie oglądać mecz Polski z Argentyną ze względu na marki ich kapitanów
  • – Od osiemnastu lat wszyscy zastanawiają się jak zatrzymać Leo Messiego. Jednoznacznej odpowiedzi nie poznamy, dopóki nie zakończy kariery – stwierdził
  • – Nie nastawiamy się na jeden element – na obronę. Musimy być przygotowani na każdy wariant. Jak ktoś szykuje się na 0:0 z Argentyną, to taki zespół szykuje się na zgubę – dodał

Polska – Argentyna. Czesław Michniewicz o… spodziewanym składzie Argentyny

Myślę, że nikt z nas tutaj siedzących nie wie, jaki on będzie. Po meczu z Arabią Saudyjską zmian było dużo, dokładnie pięć zmian. Z Meksykiem Argentyna zagrała dobre spotkanie, więc nie spodziewam się znów wielu zmian. Myślę, że skład na nas będzie zbliżony.

O tym, czy zerowe straty bramkowe to coś, co go buduje

Jestem przede wszystkim zadowolony ze sposobu, jak przeszliśmy te mecze, jeśli chodzi o grę w defensywie. Choć przeciwnicy mieli swoje sytuacje, uniknęliśmy straty bramki, co na turnieju jest bardzo ważne. Każda bramka, zwłaszcza w niegroźnej sytuacji, gdy sam prokurujesz błąd, bardzo boli. Widać, że zespoły na tych mistrzostwach bardzo ograniczają na własnej połowie. I nie tylko my gramy czasami z pominięciem drugiej linii. Wszyscy dziś widzą, co się sprawdza na mundialu, a co nie. Choć grając przeciwko Argentynie musimy być przygotowani, że ktoś tę bramkę strzeli. Ważna jest reakcja, by była szybka. By nie wdała się panika lub zdenerwowanie.

O planowanym stylu przeciwko Argentynie

Byłem na meczu z Meksykiem. Trener Martino zmienił ustawienie, a Argentyna miała problem ze stworzeniem sobie sytuacji. Problem był wtedy, gdy odbierali piłkę i mieli tylko dwóch zawodników z przodu. Po przejęciu piłki Meksyk nie bardzo miał do kogo zagrać, ale bardzo wysoko oceniam pomysł trenera Meksyku. Ale jak się ma w drużynie Messiego, sytuacji nie musi być wiele, bo on zawsze może wykorzystać jedną sytuację. Finał jest taki, że skończyło się na 2:0, więc można dyskutować, czy to był dobry pomysł, czy zły. Nie chcę tego oceniać. My nie możemy nastawiać się tylko na jeden element. Będą fazy przejściowe. Będziemy tracić piłkę, będziemy ją odbierać. Będziemy gotowi na każdy wariant i na pewno nie nastawiamy się na grę na 0:0, też będziemy chcieli strzelić bramki. Co nie znaczy, że będziemy sę odkrywać, bo to by była woda na młyn dla Argentyny. Będą momenty, gdy będziemy się bronić całym zespołem. Ale będą i takie, kiedy to my będziemy w ataku pozycyjnym. Przed meczem nie mamy założenia, by grać tylko na własnej połowie, ale w meczu może być różnie. Argentynę stać na zdominowanie nas, ale my mamy na tyle mądry zespół, że wiemy, jak się z tego wybronić.

O tym, jak powstrzymać Leo Messiego

Od osiemnastu lat wszyscy zastanawiają się jak zatrzymać Leo Messiego. A on strzelił kilkaset bramek i zaliczył z 300 asyst. Jednoznacznej odpowiedzi nie poznamy, dopóki nie zakończy kariery. Zapowiedział, że to jego ostatni turniej, co powoduje u niego jeszcze większą mobilizację. Uchodzą za faworytów do walki o medale. Nic się nie zmieniło po tym pierwszym meczu. Czasem zespoły, które słabiej zaczynają turniej, rozkręcają się w trakcie. I tak może być też w tym przypadku. My uszanujemy każdy wynik, ale wiem, że stać nas na korzystny.

O siłach przed ostatnim meczem

Mecz z Arabią Saudyjską był najbardziej energetycznym meczem pod względem wysiłku, jaki reprezentacja włożyła we wszystkie mecze od początku mojej pracy z reprezentacją. Wszystkie parametry były na najwyższym poziomie. Bardzo mocno te wyniki przerastały inne mecze. To pokazuje, że mamy siły. Zresztą końcówka meczu z Meksykiem i Arabią Saudyjską pokazywała, że im dłużej mecz trwał, tym byliśmy mocniejsi. Dobrze wykorzystaliśmy wiedzę wielu ludzi w tym zakresie, m.in. profesora Chmury i wiemy, że sił nam nie zabraknie. Jesteśmy gotowi nawet na to, jeśli sędzia przedłuży mecz o 15 minut.

Komentarze

Na temat “Czesław Michniewicz: nie będziemy się cały czas bronić