Dawid Szulczek podsumował spotkanie Chrobry – Ruch
Ruch Chorzów od meczu ze Stalą Stalowa Wola, w którym zaliczył bardzo bolesną porażkę (1:3), w oczach kibiców Niebieskich praktycznie zakończył sezon 2024/2025. Co prawda później zaliczył trzy z rzędu zwycięstwa. W każdym razie nawet w tych spotkaniach styl gry zespołu nie przekonywał. Matematyczne szanse na baraże chorzowianie mieli do starcia z ŁKS-em (1:3). Gdy jednak pojawiła się znów presja, to Ruch zaliczył kolejną wpadkę (1:3) i marzenia o rywalizacji związanej z PKO BP Ekstraklasą pękły niczym mydlana bańka.
Tak naprawdę w starciach z Chrobrym Głogów czy Polonią Warszawa ekipa z Chorzowa miała pokazać, że warsztat trenerski działa i jest światełko w tunelu na to, że po mniej więcej pięciu kolejkach kolejnej kampanii nie będzie kolejnego tematu związanego z analizą trenera i szukania kolejnego koła ratunkowego. Niebiescy jednak znów zawiedli. Mimo że prowadzili do przerwy dwoma golami, to roztrwonili swoją przewagę, remisując finalnie (2:2). Po meczu rozgoryczenia nie ukrywał trener 14-krotnego mistrza Polski.
Zobacz również: Ruch Chorzów – sezon 2024/2025 (WIDEO)
– Warunki były bardzo trudne. Chrobry się postawił i zaczął mecz z bardzo dużym wigorem. Później jednak przejęliśmy inicjatywę i pierwsza połowa powinna zakończyć się dla nas wyższym prowadzeniem, niż to faktycznie miało miejsce. Taki jest przynajmniej mój odbiór – mówił Dawid Szulczek na pomeczowej konferencji prasowej, która została opublikowana na kanale Ruch TV.
– W drugiej odsłonie zagraliśmy bardzo słabo. Tak naprawdę to trzeci taki mecz z rzędu, gdy tak to wygląda. Podobnie było z ŁKS-em i Wartą Poznań. W momencie, gdy prowadzimy do przerwy, musimy wychodzić na drugą połowę z takim samym nastawieniem. Musimy w przyszłym sezonie to poprawić. Pod kątem cech mentalnych w tym aspekcie będziemy pracować – dodał trener Niebieskich.
W ostatniej kolejce Ruch zmierzy się z Polonią Warszawa. Mecz odbędzie się w niedzielę 25 maja o godzinie 17:30.
Zobacz także: Ruch zawiódł, Chrobry nie pękł. Cztery gole w Głogowie
Komentarze