Meksyk – Polska: Lewandowski spudłował z rzutu karnego

Robert Lewandowski
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Bezbramkowym remisem zakończyło się spotkanie pomiędzy reprezentacjami Polski i Meksyku w ramach pierwszej kolejki fazy grupowej Mistrzostw Świata w Katarze. Wielką szansę miał Robert Lewandowski, który spudłował z rzutu karnego.

  • Reprezentacja Polski mierzyła się z rywalami z Meksyku w 1. kolejce fazy grupowej mundialu
  • W tym spotkaniu nie mieliśmy okazji zobaczyć żadnej bramki
  • Robert Lewandowski w 58. minucie nie wykorzystał jedenastki

Meksyk – Polska: dużo intensywności, mało okazji

We wtorek o godzinie 17:00 rozpoczęło się spotkanie, na które Polacy czekali od marca. Reprezentacja Biało-czerwonych mierzy się w pierwszej kolejce fazy grupowej Mistrzostw Świata z rywalami z Meksyku. Obie strony wybiegły na boisko zmotywowane i w ciągu pierwszych 25 minut trudno wytypować przeważającą stronę.

Godną odnotowania sytuacją było zderzenie się głowami Kamila Glika z Cesarem Montesem. Takie wydarzenie nie mogło jednak złamać stopera Benevento, który po chwili wrócił na boisko. Z kolei w 27. minucie groźny strzał głową oddał Alexis Vega. Nie zmusił on jednak Wojciecha Szczęsnego do interwencji. Ostatni kwadrans to lepszy moment Meksykanów. Ostatecznie do przerwy oddali oni cztery strzały, zaś Biało-czerwoni – ani jednego.

Czesław Michniewicz dojrzał problemy swojego zespołu w rozegraniu i zareagował zmianą w przerwie. Boisko opuścił Nicola Zalewski, a jego miejsce zajął Krystian Bielik. Pomocnik Birmingham City stworzył duet w środku z Grzegorzem Krychowiakiem, co pozwoliło Sebastianowi Szymańskiemu na grę na skrzydle.

W 54. minucie w polu karnym był faulowany Robert Lewandowski. Sędzia po analizie VAR podyktował jedenastkę, ale sam poszkodowany nie wykorzystał rzutu karnego. “Lewy” tym razem nie wykonał charakterystycznego nabiegu i lepszy okazał się Guillermo Ochoa.

Mecz Polska – Meksyk zakończył się bezbramkowym remisem. Spotkanie komentowali znani i lubiani Tetrycy oraz Juliusz Sipika.

Komentarze