Lewandowski: musimy zachować balans między defensywą i ofensywą

Robert Lewandowski
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski wypowiedział się dla TVP Sport po meczu Meksyku z Polską (0:0). Kapitan Biało-czerwonych nie ukrywał, że żałuje zmarnowanego rzutu karnego.

  • Reprezentacja Polski zaledwie zremisowała bezbramkowo z Meksykiem
  • Robert Lewandowski zmarnował rzut karny
  • Kapitan po meczu nie ukrywał, że bardzo tego żałuje. Uważa też, że kadra potrzebuje częściej atakować większą liczbą graczy

“Zmarnowany rzut karny na pewno boli w tym momencie”

Robert Lewandowski znalazł się na ustach kibiców i mediów po bezbramkowym remisie pomiędzy Meksykiem a Polską. Kapitan Biało-czerwonych mógł bowiem otworzyć wynik, ale jego uderzenie z rzutu karnego obronił Guillermo Ochoa.

To był równorzędny mecz. Mogliśmy wygrać to spotkanie. Z jednej strony na pewno będziemy szanowali ten punkt, bo wszystko od nas zależy w tym kolejnym meczu. Z drugiej strony na pewno szkoda, bo był rzut karny i była szansa na zdobycie bramki. Ale nie strzeliłem, więc w tym momencie to na pewno boli. Ale musimy patrzeć na kolejny mecz i tam spróbować zrobić wszystko, żebyśmy wygrali to spotkanie – powiedział kapitan reprezentacji Polski.

34-latek nie wykonał jedenastki w typowy dla siebie sposób.

– Tak, to było widać. Taka decyzja była, żeby uderzyć do boku. Jak to karny. Jakby każdy wiedział przed karnym, jak najlepiej uderzyć, to byłoby najlepsze rozwiązanie. Ale dzisiaj się to nie udało, więc na pewno to boli. Z drugiej strony musimy w kolejnym meczu pokazać, że chcemy wygrać i zdobyć trzy punkty – przyznał Polak.

“To mecz do analizy”

– Oczywiście, dużo pracujemy w defensywie, żeby przeciwnik nie stwarzał tych sytuacji i miał ciężko. I czasami wiadomo, że może kogoś brakować, czasem brakować innego rozwiązania, lepszej decyzji albo takiej wiary, że jak idziemy do przodu, to idziemy po bramkę. Mi się wydaje, że to jest mecz do analizy. Im więcej zawodników atakuje, tym łatwiej zdobyć bramkę, tym większe zagrożenie jest. Ale jak z tyłu głowy mamy, że defensywa jest priorytetem, to też wynika z tego, że tak wielu sytuacji klarownych nie było – zdiagnozował przebieg spotkania napastnik. – Dużo graliśmy długich piłek i wygrywałem te pojedynki, ale brakowało zebrania, pójścia na plecy. To nie był łatwy mecz dla wszystkich ofensywnych zawodników. Też z racji tego, że od razu byliśmy pressowani, podwajani i tych opcji za dużo nie było. Wiedzieliśmy, że tutaj kompaktowym graniem, żeby nie stracić bramki – to był priorytet – dodał.

“Musimy zachować balans pomiędzy obroną i atakiem”

Zawodnik Barcelony nie po raz pierwszy zaapelował, by reprezentacja Polski częściej atakowała większą liczbą graczy.

– Na pewno przy bardziej odważnej grze albo przy bardziej odważnym stwarzaniu sytuacji też jesteśmy w stanie stwarzać sytuacje. Gdzieś tutaj musimy zachować balans między defensywą, twardą grą, przesuwaniem, ale jak już gdzieś mamy szansę i okazję na to, by stworzyć sytuację, to też nie bać się ryzykować. Bo widać było czasami, że jak podeszliśmy, przypressowaliśmy, to zespół Meksyku od razu się gubił. Więc czasami też to warto zrobić. Ale dziś jednak mieliśmy z tyłu głowy, że to jest pierwszy mecz, ważne jest nie stracić bramki i z tego to wynikało, że w ofensywie nie było tylu sytuacji – podkreślił 34-latek.

Reprezentacja Polski po pierwszej kolejce zajmuje drugie miejsce w grupie C. Już w sobotę Biało-czerwonych czeka bardzo trudny pojedynek z niespodziewanym liderem – Arabią Saudyjską.

Czytaj więcej: Michniewicz na gorąco po meczu: nikt nie ma pretensji do Roberta.

Komentarze