TOP 10 polskich hitów transferowych latem. Oni są pożądani

Zimowe okno transferowe się zamknęło, ale już 1 lipca otworzy się letnie okienko. Po zakończeniu sezonu 2023/2024 przynajmniej kilku Polaków zmieni barwy klubowe. Kto i gdzie może trafić? Możliwe są hitowe przeprowadzki. Zachęcam do zapoznania się z treścią poniższego artykułu.

Sebastian Szymański
Obserwuj nas w
IMAGO / Dejan Obretković / Gonzales Photo / Zoonar Na zdjęciu: Sebastian Szymański
  • W letnim okienku transferowym z reguły więcej się dzieje niż w zimowym
  • Po sezonie 2023/2024 barwy klubowe może zmienić kilku polskich piłkarzy
  • Sebastiana Szymańskiego obserwują giganci, a Jakub Piotrowski ma oferty z lig egzotycznych

Letnie okno transferowe 2024 – gdzie mogą trafić Polacy?

W styczniowym okienku transferowym sporo się działo w kontekście polskich zawodników – Bartosz Slisz za 3,2 miliona euro przeszedł z Legii Warszawa do Atlanty United, Kamil Jóźwiak zamienił Charlotte FC na hiszpańską Granadę, a Karol Świderski z tego samego amerykańskiego zespołu został wypożyczony do włoskiego Hellasu Verona.

Wydaje się jednak, że latem więcej Polaków zmieni barwy klubowe. Dużo mówi się o zainteresowaniu Sebastianem Szymańskim, który wreszcie może trafić do topowej ligi z Europy. W tym zestawieniu przyjrzę się również sytuacji takich piłkarzy jak m.in. Marcin Bułka, Jakub Kiwior, Adam Buksa, Szymon Włodarczyk czy Bartłomiej Wdowik.

Sebastian Szymański (Fenerbahce Stambuł)

Jednym z najbardziej rozchwytywanych polskich piłkarzy w tym momencie bez wątpienia jest Sebastian Szymański. 24-letni pomocnik rozgrywa fantastyczną kampanię w barwach Fenerbahce Stambuł – na przestrzeni obecnego sezonu rozegrał 40 meczów, strzelił 12 bramek i zanotował 14 asyst. Jego klub walczy o mistrzostwo Turcji, które może wygrać po raz pierwszy od kampanii 2013/2014.

Wiele wskazuje na to, że były zawodnik Legii Warszawa opuści Turcję po zaledwie roku. Jeśli bowiem wierzyć medialnym doniesieniom, to 30-krotny reprezentant Polski wzbudza ogromne zainteresowanie na rynku transferowym. W kontekście urodzonego w Białej Podlaskiej gracza wymienia się drużyny topowych europejskich lig. Sebastian Szymański podobno jest obserwowany przez Manchester United, Arsenal, Tottenham Hotspur i AC Milan – poinformował w ostatnim czasie brytyjski portal “TEAMtalk”.

Fenerbahce Stambuł na sprzedaży polskiego pomocnika może zarobić ponad 30 milionów euro.

Marcin Bułka (OGC Nice)

Równie znakomity sezon co Sebastian Szymański rozgrywa Marcin Bułka, który w trwającej kampanii może pochwalić się aż 15 czystymi kontami. 24-letni bramkarz jest niekwestionowanym numerem jeden między słupkami Nicei. Urodzony w Płocku golkiper po pobycie w londyńskiej Chelsea oraz paryskim Paris Saint-Germain, gdzie nie mógł liczyć na występy w pierwszym składzie, wreszcie regularnie gra i wyrósł na jednego z najlepszych bramkarzy w całej Ligue 1.

Chcę dokończyć tutaj sezon i pokazać się z jak najlepszej strony. Na razie jesteśmy w czubie tabeli i nie myślę o tym, gdzie miałbym przejść. Jest mi dobrze w Nicei, w klubie i w mieście, skupiam się na tym. Nie zamierzam być już rezerwowym. Jeżeli miałbym gdzieś iść, to jako golkiper numer jeden, który wchodzi do bramki i ma pomóc zespołowi. Jestem dziś w innym miejscu – mówił Marcin Bułka w grudniowej rozmowie z Samuelem Szczygielskim na łamach portalu “Meczyki.pl”.

Tylko u nas

Jednokrotny reprezentant Polski latem może być łakomym kąskiem na rynku. Jednak jak sam podkreśla, nie ma zamiaru przechodzić do klubu, gdzie nie byłby pierwszym wyborem trenera.

Jakub Kiwior (Arsenal)

Co prawda, Jakub Kiwior ostatnio coraz lepiej wygląda w barwach Arsenalu, ale jego przyszłość mimo wszystko nie jest pewna. Mikel Arteta w ostatnim czasie z konieczności wystawia polskiego stopera na lewej stronie obrony, a 24-latek odpłacił się bramką i dwoma asystami. Jednak gdy do zdrowia wrócą Oleksandr Zinchenko, Takehiro Tomiyasu oraz Jurrien Timber, to nasz reprezentant znów może zasiąść na ławce rezerwowych. W zespole popularnych Kanonierów panuje bowiem ogromna konkurencja.

Wychowanek GKS-u Tychy już w zimowym oknie był łączony z powrotem do Włoch, gdzie w przeszłości przywdziewał koszulkę Spezii Calcio. Według mediów z Półwyspu Apenińskiego – portalu “Football Italia”, gazety “La Gazzetta dello Sport” oraz dziennika “Corriere dello Sport” – Jakub Kiwior wzbudza zainteresowanie niemal wszystkich gigantów z Serie A. Mówi się o Milanie, Napoli, Romie i Juventusie.

Jakub Kamiński (VfL Wolfsburg)

Trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że Jakub Kamiński obecny sezon może spisać na straty. Lewoskrzydłowy nie zyskał zaufania u Niko Kovaca, który w ostatnim czasie na pozycji młodego Polaka zdecydowanie częściej stawia na trzykrotnego reprezentanta Stanów Zjednoczonych – Kevina Paredesa. 21-latek w letnim okienku transferowym może zatem poszukać nowego klubu, być może opuści Wolfsburg na zasadzie wypożyczenia, żeby regularnie grać.

Były zawodnik Lecha Poznań w aktualnej kampanii na boiskach Bundesligi spędził zaledwie 290 minut i niestety w tym czasie nie udało mu się ani strzelić gola, ani zaliczyć asysty. Niemiecki dziennik “BILD” zimą informował, że zainteresowane wypożyczeniem czternastokrotnego reprezentanta Polski jest Bochum, jednak przeprowadzkę ostatecznie zablokowali włodarze Wilków. Ich decyzja w sprawie przyszłości Jakuba Kamińskiego latem może być zupełnie inna.

Krzysztof Piątek (Basaksehir Stambuł)

Krzysztof Piątek jeszcze niedawno miał wstydliwą serię kilku miesięcy bez bramki, ale najgorsze chwile są już za polskim napastnikiem. 28-latek w lipcu 2023 roku przeprowadził się do Basaksehiru Stambuł, gdzie odżył i znowu zachwyca skutecznością. 27-krotny reprezentant Polski w tym momencie jest jednym z najlepszych strzelców ligi tureckiej po tym, jak na tamtejszych boisk zdobył 13 goli.

Jeśli wychowanek Lechii Dzierżoniów podtrzyma formę, to latem na pewno będzie bohaterem plotek transferowych. Krzysztofem Piątkiem powinny zainteresować się lepsze kluby z Turcji, a niewykluczone, że w jego kierunku zerkną również włoskie ekipy. Polski snajper w Serie A spędził bowiem kilka sezonów i wszyscy wciąż pamiętają jego grę dla Genoi oraz świetny początek w Milanie.

Adam Buksa (RC Lens)

Adam Buksa w ostatnim letnim oknie został wypożyczony na rok z Lens do Antalyasporu. 27-latek podobnie jak Krzysztof Piątek i Sebastian Szymański jest bardzo skuteczny na tureckiej ziemi. Nasz napastnik może pochwalić się dwunastoma trafieniami w tamtejszej lidze.

W tym momencie nie wiadomo, jaka przyszłość czeka byłego zawodnika Pogoni Szczecin. Wysłannicy francuskiej drużyny na pewno obserwują występy rosłego snajpera nad Bosforem i być może ekipa z Ligue 1 da mu szansę na obozie przygotowawczym do sezonu 2024/2025.

W Lens panuje jednak wielka konkurencja i tak naprawdę ciężko powiedzieć, czy 13-krotny reprezentant Biało-Czerwonych w kolejnej kampanii będzie klubowym kolegą Przemysława Frankowskiego. Adam Buksa wyrabia sobie markę w Turcji, więc tamtejsze zespoły latem będą miały na niego oko. Opcję na kupno polskiego atakującego posiada Antalyaspor.

Jakub Piotrowski (Łudogorec Razgrad)

Kolejnym polskim zawodnikiem, który w letnim okienku transferowym może zrobić krok naprzód w swojej karierze, bez wątpienia jest Jakub Piotrowski. 26-letni pomocnik od prawie dwóch lat występuje w Łudogorcu Razgrad i został nawet kapitanem bułgarskiego giganta. Trzykrotny reprezentant kraju rozgrywa niesamowity sezon, a obecnie jest jednym z najskuteczniejszych Polaków w Europie.

Jakub Piotrowski w trwających rozgrywkach rozegrał bowiem 36 meczów, strzelił 13 bramek i zanotował 3 asysty. Gdzie może trafić pomocnik? Niewykluczone, że 26-latek będzie bohaterem egzotycznego transferu. Jak ostatnio informował bowiem bułgarski dziennikarz – Metodi Shumanov – były piłkarz Pogoni Szczecin znajduje się na celowniku zespołów z Chin, Japonii oraz Stanów Zjednoczonych.

Portal “Actualno.com” podawał natomiast, że ofertę za Jakuba Piotrowskiego może złożyć Hoffenheim. Dla zawodnika byłby to zatem powrót do Niemiec, gdzie grał w Fortunie Duesseldorf.

Szymon Włodarczyk (Sturm Graz)

Ostatniego lata Górnika Zabrze na Sturm Graz zamienił Szymon Włodarczyk, który miał wspaniałe wejście do ligi austriackiej. 21-letni napastnik od kilku kolejek jest mniej skuteczny, ale na początku sezonu udało mu się strzelić 5 goli w tamtejszej Bundeslidze, 3 bramki w Pucharze Austrii, a także raz trafił do siatki w Lidze Europy. Dobra postawa snajpera podobno przyciąga uwaga m.in. szkockiego Celticu Glasgow – donosił ostatnio dziennikarz Tomasz Włodarczyk z portalu “Meczyki.pl”.

Austriacka drużyna za polskiego zawodnika oczekuje 15-20 milionów euro. – Przyznam, że zimą pojawiały się już zapytania z innych klubów. Zobaczymy, co stanie się latem. Może już wtedy pojawi się świetna oferta i Sturm stwierdzi, że warto puścić mnie dalej? Nigdy nie da się do końca określić przyszłości w piłce nożnej – powiedział Szymon Włodarczyk w rozmowie z “TVP Sport”.

Bartłomiej Wdowik (Jagiellonia Białystok)

Bartłomiej Wdowik to jedna z największych gwiazd walczącej o historyczne mistrzostwo Ekstraklasy Jagiellonii Białystok. 23-latek mimo gry na lewej stronie obrony wykręca znakomite statystyki – w obecnej kampanii rozegrał 25 meczów, zdobył 9 bramek i zanotował 3 asysty, co plasuje go na wysokiej czwartej pozycji w klasyfikacji najlepszych strzelców naszej ligi. Jednokrotny reprezentant Polski ma świetnie ułożoną stopę, co pokazuje przy uderzeniach z rzutów wolnych.

Kluczowy zawodnik Jagi już zimą był łączony z kilkoma klubami, więc należy spodziewać się, że temat jego przenosin wróci latem. Portal “Index.hr” informował kilka miesięcy temu, że Bartłomiej Wdowik przykuł uwagę chorwackiego Dinama Zagrzeb. Z kolei serwis “Fanatik.com.tr” donosił, iż boczny defensor stał się celem Galatasaray Stambuł, które chce wzmocnić akurat tę pozycję. Jagiellonia Białystok na sprzedaży swojego piłkarza może zarobić nawet kilka milionów euro.

Filip Marchwiński (Lech Poznań)

Umowa Filipa Marchwińskiego z Lechem Poznań wygasa już 30 czerwca 2025 roku i wydaje się, że najbliższe okienko może być idealnym momentem na spieniężenie karty zawodniczej pomocnika. 22-latek rozgrywa niezłą kampanię – we wszystkich rozgrywkach może pochwalić 9 golami i 4 asystami.

To wzorcowy przykład naszego wychowanka, który dużo osiągnął i zaczyna być gotowy na grę w lepszej lidze niż Ekstraklasa. Nie będziemy stawać na przeszkodzie dla jego dalszego rozwoju. Jeśli Filip wiosną potwierdzi formę z jesieni, to znaczy, że jest gotowy na wyjazd – mówił ostatnio dyrektor sportowy Kolejorza Tomasz Rząsa w wywiadzie dla “TVP Sport”.

Gianluca Di Marzio w przeszłości informował, że Filip Marchwiński jest obserwowany przez Torino. Pojawiały się również plotki o zainteresowaniu Milanu, jednak nie wiadomo, czy te tematy nadal są aktualne. W ostatnim czasie wciąż perspektywicznego pomocnika łączono z tureckim Galatasaray Stambuł, o czym w styczniu donosił portal “gsgazete.com”.

Sfinalizowane transfery polskich piłkarzy – lato 2024

Letnie okno transferowe jeszcze nie ruszyło, a kilka transferów z udziałem polskich graczy zostało już sfinalizowanych. Piotr Zieliński na zasadzie wolnego transferu opuści Napoli, ale zostanie w Serie A, ponieważ zaakceptował propozycję Interu Mediolan.

Kamil Grabara z kolei dogadał się z niemieckim Wolfsburgiem, który za 25-letniego bramkarza zapłacił duńskiej Kopenhadze około 14 milionów euro kwoty podstawowej. Kontrakty z nowymi zespołami w przypadku obu tych zawodników wejdą w życie 1 lipca.

Piotr Zieliński -> Inter Mediolan

Co prawda, ani Inter Mediolan, ani Napoli nie wystosowało jeszcze oficjalnego komunikatu w tej sprawie, ale wiemy już, że Piotr Zieliński w letnim okienku transferowym na zasadzie wolnego transferu dołączy do Nerazzurrich. Fabrizio Romano podawał, że etatowy reprezentant Polski przeszedł już testy medyczne i prawdopodobnie złożył również podpis pod kontraktem. Pomocnik ma związać się z Interem Mediolan do 30 czerwca 2028 roku. Na mocy tej umowy będzie zarabiał 4,5 mln euro rocznie.

Kończy się więc pewna epoka, gdyż Piotr Zieliński opuszcza Neapol po ośmiu latach spędzonych na Stadio Diego Armando Maradona. Inter Mediolan prawdopodobnie zdobędzie mistrzostwo Włoch, więc ruch polskiego zawodnika wydaje się słuszny. O wywalczenie sobie miejsca w składzie ekipy prowadzonej przez Simone Inzaghiego 29-latkowi wcale nie będzie jednak łatwo, ponieważ w linii pomocy zespołu ze stolicy mody grają m.in. Hakan Calhanoglu, Nicolo Barella czy Henrikh Mkhitaryan.

Kamil Grabara -> VfL Wolfsburg

W kampanii 2024/2025 w Bundeslidze będziemy mieli kolejnego polskiego przedstawiciela. Wolfsburg już kilka miesięcy temu potwierdził bowiem pozyskanie Kamila Grabary z Kopenhagi. 25-letni bramkarz po kilku świetnych sezonach na duńskich boiskach wreszcie spróbuje swoich sił w topowej europejskiej lidze. Co ciekawe, włodarze Wilków głęboko sięgnęli do kieszeni, żeby zdobyć podpis naszego golkipera, gdyż zapłacili za niego aż 13,5 miliona euro.

Kamil Grabara przed przeprowadzką do Niemiec w barwach Kopenhagi ma jeszcze okazję przeżywać piękną przygodę w Lidze Mistrzów. Jego drużyna w eliminacjach wyrzuciła za burtę Raków Częstochowa, następnie wyszła z grupy, a teraz mierzy się z Manchesterem City w 1/8 finału. Pierwszy mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Anglików. Rewanż odbędzie się już w najbliższą środę. Polski bramkarz w Europie pokazuje się z bardzo dobrej strony.

Czytaj więcej:

Komentarze