Allegri mówi wprost. Tyle punktów potrzebuje Milan do mistrzostwa

Milan pewnie pokonał Hellas Verona i umocnił swoją pozycję w lidze. Po meczu Massimiliano Allegri mówił o walce o scudetto, formie Nkunku oraz znaczeniu zwycięstw z teoretycznie słabszymi rywalami.

Massimiliano Allegri
Obserwuj nas w
Ag.FotoMorAle / Alamy Na zdjęciu: Massimiliano Allegri

Milan pewnie pokonał Hellas

Milan wygrał z Hellasem Verona 3:0 i zanotował jedno z bardziej przekonujących zwycięstw w tym sezonie. Po spotkaniu Massimiliano Allegri zwrócił jednak uwagę na elementy wymagające poprawy. – W końcówkach meczów trzeba grać inaczej. Trzeba utrzymywać piłkę w ruchu. My momentami graliśmy stojąc i traciliśmy trudne piłki pod presją. To aspekt, nad którym musimy pracować – ocenił trener Rossonerich.

Dużo miejsca poświęcił postawie Christophera Nkunku. Francuz przełamał się po rzucie karnym i dołożył ważnego gola. – To bardzo wrażliwy chłopak i bardzo chciał się pokazać. Po karnym się odblokował, a potem zdobył bramkę w swoim stylu. Może się jeszcze poprawić, jak każdy z nas – podkreślił Allegri, dodając, że zespół w pierwszej połowie był spięty, ale bardzo zdyscyplinowany w defensywie.

POLECAMY TAKŻE

Szkoleniowiec Milanu odniósł się także do walki o najwyższe cele. – Im dalej w sezon, tym trudniej. Przed nami ciężki wyjazd do Cagliari, a takie mecze zawsze są niewygodne. Potrzebujemy całej kadry, bo do połowy lutego czeka nas bardzo intensywny okres – zaznaczył. Następnie wskazał granicę walki o mistrzostwo. – Na dziś, aby sięgnąć po scudetto potrzeba od 82 do 84 punktów. Może wzrosnąć do 86, ale obecnie wszystko kręci się wokół 84 – wyjaśnił.

Allegri nie ukrywał też zadowolenia z faktu, że Milan wreszcie wygrał u siebie z niżej notowanym rywalem. – Verona to trudna drużyna. Ważne było, że w końcu pokonaliśmy małą ekipę na własnym stadionie. Idziemy krok po kroku. Musimy odzyskać Leao w pełni formy, Pulisic jeszcze jej nie ma, Nkunku rośnie, a Fofana wraca po urazie. Jestem zadowolony, ale trzeba pracować spokojnie. Naszym celem jest powrót do Ligi Mistrzów – podsumował.

Zobacz również: Gwiazdor zaoferował się Realowi! Gigant zdecydował