Vicario na celowniku Interu Mediolan
Guglielmo Vicario przeżywa trudne chwile w Tottenhamie. Kibice wygwizdali go po pomyłce, która doprowadziła do gola Fulham. Bramkarz reprezentacji Włoch po raz pierwszy od miesięcy popełnił poważny błąd, lecz to nie zatrzymało narastającej frustracji fanów. Thomas Frank broni swojego zawodnika, jednak negatywne reakcje z trybun dają wiele do myślenia.
Tottenham pozyskał Vicario z Empoli w 2023 roku. Niewielu kibiców znało wtedy jego możliwości. W drużynie Kogutów szybko udowodnił swoją wartość. Jego gra nogami i pewność siebie wpisywały się w filozofię trenera. Już w pierwszych miesiącach został jednym z liderów zespołu i pomógł drużynie w walce o czołowe miejsca w Premier League.
Jednak Tottenham nie funkcjonuje dziś tak, jak oczekuje Frank. Vicario popełnia więcej błędów, choć statystyki nadal stawiają go wśród najlepszych bramkarzy ligi. W 75 meczach zawinił przy trzech golach. To mniej niż Emi Martinez, Jordan Pickford czy Robert Sanchez. Tyle samo co Alisson i David Raya. Mimo to błąd z Fulham wystarczył, by kibice odwrócili się od bramkarza.
Guglielmo Vicario odniósł się do sytuacji na Instagramie, biorąc pełną odpowiedzialność za stratę bramki. Podkreślił, że porażki bolą szczególnie wtedy, gdy brakuje wyników. Frank nie myśli o zmianie bramkarza, lecz wizerunek nieomylnego golkipera mocno ucierpiał.
Guglielmo Vicario zaczyna zastanawiać się nad przyszłością. Negatywna atmosfera i gwizdy sprawiają, że rozważa odejście z Premier League. Kontrakt obowiązuje jeszcze przez trzy lata, ale pytanie o najlepszą drogę rozwoju staje się coraz bardziej aktualne. Inter uważnie śledzi sytuację i może spróbować wykorzystać słabość Tottenhamu.
Zobacz również: Milan proponuje Barcelonie sensacyjną wymianę z udziałem Lewandowskiego









