Hit Serie A bez gwiazd. Rekordowa liczba kontuzji w Juventusie i Napoli

Juventus i Napoli zmierzą się w hicie Serie A, ale obie drużyny są poważnie osłabione. Jak wylicza La Gazzetta dello Sport lista kontuzjowanych wygląda jak skład na mistrzostwo i zmusza Conte oraz Spallettiego do improwizacji na kluczowych pozycjach.

Dusan Vlahovic
Obserwuj nas w
Independent Photo Agency Srl / Alamy Na zdjęciu: Dusan Vlahovic

Juve i Napoli z ogromnymi problemami kadrowymi

Juventus i Napoli podchodzą do niedzielnego hitu Serie A w wyjątkowych warunkach. Obie drużyny straciły wielu piłkarzy, a lista nieobecnych imponuje bardziej niż niejedna wyjściowa jedenastka. Conte musi radzić sobie z brakami w środku pola. Spalletti ma największe problemy w obronie.

Juventus stracił Federico Gattiego. Obrońca przeszedł operację łąkotki po urazie w starciu pucharowym z Udinese i wróci dopiero w styczniu. Rugani wypadł przez kontuzję mięśniową. Jego powrót przewidywany jest za kilkanaście dni. Bremer także nie zagra. Po zabiegu artroskopii nie zdążył dojść do siebie na hit kolejki.

POLECAMY TAKŻE

Napoli również ma swoje kłopoty. Kontuzja kostki wyeliminowała Gutierreza z meczów z Qarabagiem, Romą i Juventusem. Może być gotowy dopiero na starcie w Lidze Mistrzów z Benfiką. Lobotka narzeka na uraz mięśniowy i mimo braku poważnych obaw nie zagra z Juventusem.

Kolejne problemy dotyczą środka pola. Anguissa leczy poważny uraz dwugłowego i ma wrócić dopiero w styczniu. Z kolei Gilmour musiał poddać się operacji związanej z pubalgią i czeka go długa przerwa do lutego.

W tej wyjątkowej liście brakuje też klasowych ofensywnych zawodników. De Bruyne zmaga się z poważną kontuzją dwugłowego i wróci dopiero w okolicach marca. Vlahovic wypadł po urazie przywodziciela i czeka go ponad trzy miesiące przerwy. Lukaku natomiast nie zagra od sierpnia. Jego powrót jest blisko, ale klub nie zamierza ryzykować.

Juve i Napoli zagrają więc w mocno okrojonych składach. Mecz pozostaje hitem, ale obie ekipy muszą improwizować jak nigdy wcześniej.

Zobacz również: Messi zaliczył magiczny sezon w Miami. Zdobył 48. trofeum