Puszcza była blisko zwycięstwa, ale… Ruch miał ostatnie słowo
Ruch Chorzów w meczu z Puszczą Niepołomice chciał przede wszystkim odzyskać zaufanie kibiców. Mocno przebudowana latem drużyna miała być gwarantem walki o zwycięstwo w każdym spotkaniu, bez deklarowania długoterminowych celów.
Spadkowicz z PKO BP Ekstraklasy postawił z kolei na stabilizację. Klub utrzymał kluczowych zawodników, takich jak Mateusz Cholewiak i Łukasz Sołowiej. Do zespołu dołączyli natomiast Konrad Kasolik, Adrian Piekarski i Michał Walski. Jednocześnie celem Żubrów miała być gra w środku tabeli i spokojne utrzymanie, choć dobra runda jesienna mogłaby pozwolić na ambitniejsze plany.
Pierwsza połowa meczu upłynęła pod znakiem walki i… problemów technicznych. Najważniejszym momentem była obrona rzutu karnego przez Jakuba Bieleckiego – bramkarz Ruchu zatrzymał strzał Sołowieja. Na przerwę obie ekipy zeszły przy bezbramkowym remisie. Spotkanie trwało dłużej, niż zakładano, z powodu awarii systemu VAR i problemów z zasilaniem.
Po zmianie stron padł w końcu gol. Radosław Kanach w 57. minucie oddał precyzyjny strzał obok słupka i wyprowadził Puszczę na prowadzenie. Ruch nie potrafił odpowiedzieć – w jego grze było sporo chaosu i braku pomysłu. Z kolei gospodarze nie chcieli poprzestać na jednym trafieniu i szukali kolejnych okazji, ale bezskutecznie.
Trener gości na złą postawę swojej drużyny zareagował w 67. minucie, decydując się na cztery zmiany. To był kluczowy ruch w trakcie rywalizacji. Jednocześnie w 87. minucie w roli jokera świetnie sprawdził się Patryk Szwedzik. Były zawodnik Śląska Wrocław wykorzystał zamieszanie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i zdobył bramkę – był to zarazem pierwszy celny strzał Niebieskich w meczu.
Do końca spotkania wynik już się nie zmienił. Obie drużyny podzieliły się punktami po remisie (1:1).
Puszcza Niepołomice – Ruch Chorzów 1:1 (0:0)
1:0 Radosław Kanach 54′
1:1 Patryk Szwedzik 87′
Jak oceniasz występ Ruchu Chorzów w meczu z Puszczą Niepołomice?
2+ Votes