Kees Smit na celowniku FC Barcelony
FC Barcelona znajduje się w gronie klubów zainteresowanych Keesem Smitem z AZ Alkmaar. Młody pomocnik przebojem wszedł do Eredivisie i szybko stał się jednym z liderów środka pola swojego zespołu. Jego rozwój nie przeszedł bez echa, a sam zawodnik nie ukrywa, że kolejny krok w karierze jest już zaplanowany.
Kees Smit w rozmowie z De Telegraaf jasno określił swoją przyszłość. – Jak długo widzę siebie w AZ? Myślę, że sześć miesięcy albo półtora roku. Po tym czasie chcę zrobić kolejny krok – przyznał. Chwilę później dodał jeszcze bardziej wymowną deklarację. – Spodziewam się, że mój transfer zostanie sfinalizowany za 30 milionów euro – powiedział bez wahania.
Tak otwarte mówienie o kwocie transferu jest rzadkością, lecz Smit podkreślił, że zależy mu także na interesie klubu. – To byłaby najdroższa sprzedaż w historii AZ i dobre rozwiązanie dla klubu – zaznaczył. Pomocnik zdradził również, że jego przyszłość nie wiąże się już z Holandią. – Moim kolejnym krokiem będzie gra poza granicami kraju i uważam to za coś wspaniałego – podkreślił.
Wątek Barcelony przewija się także w kontekście reprezentacyjnym. Smit odniósł się do słów Ronalda Koemana, który porównał go do Pedriego. – Byłem nawet trochę zaskoczony, bo nie spodziewałem się, że konferencja kadry będzie o mnie. Oglądałem to kilka razy i z każdym razem podobało mi się coraz bardziej – przyznał.
Transfer Smita do Barcelony nie jest jeszcze przesądzony. Pomocnik wzbudza też olbrzymie zainteresowanie w Premier League, wśród klubów, które dysponują większymi możliwościami finansowymi niż Duma Katalonii.
Zobacz również: Flick poprosił Barcelonę o wielki transfer. Kwota może być problemem










