Żilina – Raków. Wicemistrz Polski chce postawić kropkę nad „i”
Raków Częstochowa w roli zdecydowanego faworyta przystępuje do czwartkowej potyczki z Żiliną. Druzyna dowodzona przez Marka Papszuna wygrała pierwsze spotkanie różnicą trzech goli (3:0). Mimo wszystko szkoleniowiec Czerwono-niebieskich na przedmeczowej konferencji prasowej studził hurraoptymizm.
Raków do swojego spotkania podejdzie, chcąc wrócić na zwycięski szlak po przegranej z Wisłą Płock (1:2). Częstochowianie zaliczyli zatem pierwszą porażkę u siebie od 10 maja. Żilina natomiast w trakcie minionego weekendu podzieliła się punktami ze Skalicą (0:0).
Goście nie będą mogli liczyć w czwartkowym starciu z usług takich graczy jak: Jean Carlos, Władysław Koczerchin czy Ivi Lopez. Z kolei trener Pavol Stano nie będzie mógł liczyć na Lukasa Julisa.
W starciu przed tygodniem o zwycięstwie Rakowa zdecydowały gole: Oskara Repki, Jonatana Brunesa i Lamine Diaby-Fadigi. Jeśli finalnie Czerwono-niebiescy wywalczą awans do trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji, to zmierzą się wówczas z lepszym z pary Torpedo Belaz Żodino – Maccabi Hajfa. W pierwszym starciu między ekipami miał miejsce remis (1:1).
Składy na mecz MSK Żilina – Raków Częstochowa
Żilina: Belko – Narimanidze, Kasa, Roginić, Bari, Kacer, Gidi, Kopasek, Kapralik, Fasko, Duris
Raków: Trelowski – Svarnas, Arsenić, Konstantopoulos, Otieno, Struski, Repka, Tudor, Makuch, Ameyaw, Brunes.
Czytaj także: Miłosz Kozak na wylocie z Ruchu? Konkretne wieści z rynku
