Upadek wizerunku piłkarza. Kłopoty klubu i sponsorów

Mason Greenwood
Obserwuj nas w
fot. PreesFocus Na zdjęciu: Mason Greenwood

Świat sportu w ostatnich dniach musiał zetknąć się z bombami informacyjnymi na temat piłkarzy i trenerów, którzy przez swoje złe zachowania poza boiskiem popsuły swój wizerunek i reputację. To sprawia, że należy zastanowić się, czy złe zachowania osób ze świata sportu poza boiskiem mogą być podstawą do rozwiązania umowy. W dzisiejszych czasach elementy osobowości sportowca są równie ważne jak jego umiejętności. Ogromne sumy kontraktów zawodników z klubami oraz sponsorami są też następstwem opinii ludzi na temat poszczególnych postaci. Przyglądamy się szerzej sprawie.

  • Mason Greenwood znalazł się ostatnio na świeczniku mediów z Wysp Brytyjskich
  • 20-latek jest oskarżony miedzy innymi o pobicie byłej partnerki
  • Czy Man Utd powinien rozwiązać kontrakt z zawodnikiem, aby chronić własny interes?

Zbrodnia i kara w piłce nożnej

Mason Greenwood, czy Avram Grant stali się ostatnio bardzo popularni. Bynajmniej nie przez to, że odnoszą sukcesy na płaszczyźnie sportu. Pierwszy ma zarzuty z powodu pobicia swojej byłej partnerki, której zdjęcia opublikowane na Instagramie obiegły cały świat. Izraelski trener został z kolei oskarżony przez kilka kobiet o wykorzystywanie seksualne.

Powyższe przykłady dają jednoznacznie do zrozumienia, że ludzie sportu nie mają obsesji na punkcie osiągania najlepszych wyników. Przynajmniej nie wszyscy. Sportowcy również muszą zmagać się z problemami życia codziennego. Bywa jednak tak, że nie przestrzegają ogólnie przyjętych norm i łamią prawo, popełniając kolejne błędy. Wówczas trudno z taką gwiazdą sportu się utożsamiać.

Sportowcy i ich trenerzy praktycznie każdego dnia budzą zainteresowanie kibiców. Ich osiągnięcia omawiane są przy różnych okazjach. Dlatego ważne jest, aby ich reputacja była nieskazitelnie czysta, aby nie budziła niepotrzebnych kontrowersji. Życie prywatne zwykle schodzi na dalszy plan, ale są też wyjątki.

Mason Greenwood znalazł się na świeczniku większości mediów na całym świecie od 29 stycznia. Nie chodzi o popisy strzeleckie zawodnika Manchesteru United. 20-latek po opublikowaniu drastycznych zdjęć w mediach społecznościowych przez jego byłą partnerkę, na których widoczne były ślady pobicia kobiety, stał się w pewnym sensie persona non grata w Man Utd.

Nie tylko klub ma kłopot, ale sponsorzy również

Na zdjęciach, które zostały już usunięte z sieci, widoczne były siniaki na ciele młodej kobiety na rękach i nogach. Można było również zobaczyć na nich zakrwawione usta i nos. Fotografiom towarzyszyło przesłanie: “Abyś widziała, co mi zrobił Mason Greenwood”.

Po tym, jak sprawa ujrzała światło dzienne, zawodnik został zawieszony przez swój klub. Nie może brać udziału nie tylko w meczach piłkarskich, ale również w treningach. Manchester United wydał jednocześnie oświadczenie, w którym przedstawiono jasno, że klub jest przeciwnikiem jakiejkolwiek agresji. “Manchester United nie toleruje żadnej przemocy” – można było przeczytać na oficjalnej stronie internetowej klubu.

Zaniepokojony całą sytuacją dotyczącą Greenwooda jest również sponsor klubu z Old Trafford. W rozmowie z BBC przedstawiciele firmy TeamViever zakomunikowali, że obecna współpraca z Masonem Greenwoodem została wstrzymana, a zawodnik nie będzie uczestniczył w żadnych akcjach marketingowych do czasu wyjaśnienia sprawy.

Jakie rozwiązanie sprawy najlepsze?

Jeśli skupimy się na założeniu, że wszystko jest dobrym rozwiązaniem, aby osiągnąć sukces, to wówczas nawet 30 przestępców może reprezentować klub. Pod warunkiem, że reprezentują odpowiedni poziom sportowy. Prawda jest taka, że żadne prawo nie zabrania klubom zatrudniania sportowców, którzy byli oskarżeni w różnych sprawach. Zwykle jest tak, że sportowcom po osiągnięciu sukcesu sportowego nie są zapamiętywane występki poza areną sportową. Kibice też nie kwapią się do oceniania spraw pozasportowych. Chociaż realny scenariusz zakłada, że po zakończeniu karier sportowych znów grzechy z przeszłości mają znaczenie. Taka natura ludzka.

Jakie jest zatem najlepsze rozwiązanie dla sportowców, których reputacja została naruszona? Niestety nie ma jednej odpowiedzi na to jedno pytanie. Z jednej strony można rozwiązać z delikwentem kontrakt. Aczkolwiek trzeba się liczyć z tym, że sprawa może wracać jak bumerang. Szczególnie jeśli ostatecznie oskarżony zostanie oczyszczony z zarzutów.

Prawdopodobnie najlepszym wyjściem z sytuacji może być rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. W przypadku Masona Greenwooda niewykluczone jednak, że kluczową rolę w całej sprawie odegra Premier League, mogąc wywrzeć presję na Man Utd, aby podjął taką decyzję. Jeśli zawodnik na takie rozwiązanie nie przystanie, wówczas klub będzie musiał wypłacić mu rekompensatę za jednostronne rozwiązanie kontraktu.

Domniemanie niewinności

Nie można jednak zapominać, że na podstawie przepisów dotyczących domniemania niewinności Greenwood nie popełnił jeszcze formalnie przestępstwa. Firma sponsorska Nike zawiesiła mimo wszystko współpracę z zawodnikiem, klub zawiesił zawodnika w rozgrywkach i treningach, a organy ścigania nawet zatrzymały go w celu ustalenia wszystkich okoliczności zdarzenia.

Greenwood, bez decyzji sądu, nie może być natomiast uznany za przestępcę. Chociaż jest zawieszony. Manchester United podjął taką decyzję w celu zachowania swojej reputacji, chociaż mógłby, ze względu na nieobecność piłkarza w treningach, nałożyć na Greenwooda sankcje dyscyplinarne w postaci grzywien.

Stanowiska klubów z różnych krajów pokazują nam różnice w podejściu i ocenie utraty wizerunku. Co znajduje odzwierciedlenie w ich działaniach. Historia Masona Greenwooda tak naprawdę dopiero się zaczyna. Oceny należy dokonywać indywidualnie dla każdego przypadku. Na szczęście jest ich bardzo mało. Czasami zawodnik, który negatywnie wpływa na atmosferę w szatni, może wyrządzić więcej szkody drużynie. Powodem tego może być jego charakter. A wewnętrzna niezgoda oczywiście wpływa na atmosferę w zespole.

Obecne regulacje prawne pozwalają sportowcom z przeszłością karną na dalsze wykonywanie funkcji zawodowych. Kluby stoją przed wyborem, czy ponieść straty wizerunkowe, czy rozwiązać umowy z wypłatą odszkodowania. Działania klubów sportowych w takich sytuacjach znacznie się różnią w zależności od kraju i poziomu ligowego. Niektórzy są gotowi odejść z klubu bez zawodnika najwyższej klasy, ale aby utrzymać swoją reputację, a dla niektórych ważniejszy jest element sportowy.

Czytaj więcej: “Nazywano mnie Iwan Groźny na cześć rosyjskiego cara”

Komentarze