“Nazywano mnie Iwan Groźny na cześć rosyjskiego cara”

Ivan Zamorano
Obserwuj nas w
fot. Instagram / @bambam9oficial Na zdjęciu: Ivan Zamorano

Wcale nie tak dawno cieszył kibiców swoją grą w Hiszpanii i we Włoszech. Tymczasem 18 stycznia skończył 55 lat. W zawodowej piłce nożnej rozegrał ponad 450 meczów, strzelając w nich 207 goli. Zaliczył też 22 asysty. Ivan Zamorano to bez wątpienia były piłkarz, który zapisał się złotymi zgłoskami w historii piłki nożnej. Goal.pl przypomina najciekawsze momenty z kariery byłego reprezentanta Chile.

  • Ivan Zamorano to były chilijski napastnik
  • W czasach świetności bronił barw przede wszystkim Realu Madryt i Interu Mediolan
  • Goal.pl przypomina historię “Iwana Groźnego”

Zamorano – człowieka klasa

Ivan Zamorano przyznał lata temu, że jest bardzo przywiązany do swojego imienia. – Naprawdę lubię imie Ivan – mówił Chilijczyk. – Jest oznaką siły. Gdy grałem w Szwajcarii, kibice nazywali mnie Iwan Groźny na cześć rosyjskiego cara – dodał 69-krotny reprezentant Chile.

Ivan Zamorano karierę piłkarską zaczął w 1986 roku w chilijskim Cobresal. Zakończył ją natomiast jako zawodnik Colo Colo. Wcześniej bronił między innymi barw takich ekip jak: Sevilla FC, Real Madryt, czy Inter Mediolan. Największe sukcesy notował w ekipie ze stolicy Hiszpanii, z którą wygrał między innymi mistrzostwo La Liga i Puchar Hiszpanii.

Ciekawostką jest, że Zamarano miał swój udział w zakończeniu piłkarskiej kariery przez Manuela Pellegriniego. Były obrońca w spotkaniu krajowego pucharu przegrał 0:2 z drużyną późniejszej gwiazdy La Roja. Rozżalony po tym boju Pellegrinii podjął decyzję o zakończeniu piłkarskiej kariery. Zamorano natomiast zaczął w 1987 roku podbijanie piłkarskiego świata.

Ivan Groźny to nie jedyny pseudonim byłego chilijskiego napastnika. Mniej znane przezwisko nadał Zamorano chilijski komentator, nazywając piłkarza Bam-Bam. Zostało to wymyślone na cześć jednego z bohaterów serialu animowanego Flinstonowie. Dziennikarzom to określenie także przypadło do gustu, więc pseudonim szybko przylgnął do Zamorano.

Super show na Santiago Bernabeu

Najlepsze spotkanie w karierze Zamorano zaliczył w 1995 roku. Chilijczyk bronił wówczas barw Realu Madryt, grając przeciwko Barcelonie. Zamorano podszedł do tego starcia niezwykle zmotywowany, chcąc zemścić się Katalończykom za porażkę 0:5 na Camp Nou w styczniu 1994 roku. Rewanż udał się Królewskim. Real wygrał 5:0, a Bam-Bam skompletował w tym boju hat-tricka.

Chilijczyk mógł zakończyć spotkanie z jeszcze większą liczbą bramek, ale na przeszkodzie stanęła mu poprzeczka. To mecz, który Zamorano z pewnością zapamięta do końca życia. – Nie chciałem schodzić z boiska, gdy trener podjął taką decyzję. Gdy jednak zmienił mnie Valdano, a widzowie na trybunach obdarowali mnie owacją na stoją, zrobiło mi się bardzo miło – wspominał Chilijczyk.

1+8

Kolejną barwną przygodę piłkarską żywa legenda chilijskiej piłki nożnej zaliczyła w Mediolanie, broniąc barw miejscowego Interu. Do tej ekipy przybył też w 1998 roku Roberto Baggio, który chciał przejąć numer dziesięć na koszulce. Ronaldo zgodził się na takie rozwiązanie, ale pod warunkiem, że będzie mógł przejąć dziewiątkę, należącą do Zamorano. Zdobywca Pucharu Włoch w 1998 roku w ciekawy sposób poradził sobie z sytuacją. Wybrał numer osiemnaście, wklejając między cyframi znak plusa. W ten oryginalny sposób Chilijczyk w teorii wciąż mógł zachować swój ulubiony numer, a jednocześnie szanował byłego reprezentanta Brazylii.

Zamorano zakończył piłkarską karierę w swojej ojczyźnie w 2003 roku. Ostatecznie Ivan Groźny w swoim ostatnim sezonie jako piłkarz zdobył osiem bramek. Zamorano wciąż jest blisko piłki nożnej. Chilijczyk aktualnie jest ekspertem piłkarskim, analizującym mecze w jednej ze stacji telewizyjnych.

Zamorano większość czasu spędza jednak z rodziną. Były piłkarz ma troje dzieci. Najmłodsze z nich ma na imię Ivan na cześć ojca. Ivan senior marzy natomiast o tym, aby prowadzić w przyszłości reprezentację Chile. Aktualnie koncentruje się natomiast zarządzaniem sportem w swoim rodzinnym mieście, gdzie powstały nowoczesne boiska i szkoła sportowa, skupiająca się na piłce nożnej. Zamorano ma też fundację charytatywną, pomagającą dzieciom z ubogich rodzin. Mimo wielu obowiązków piłka nożna na zawodowym poziomie nie jest mu obca.

Czytaj więcej: TOP transfery zimowego okienka transferowego: od Kulusevskiego do Vlahovicia

Komentarze