Angel Rodado tłumaczył swoje zachowanie. Konkretne wyznanie po meczu
Angel Rodado nie został bohaterem derbowej potyczki, w której Wisła Kraków w roli gościa mierzyła się z Wieczystą. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem (1:1). Gola na wagę punktu strzelił w doliczonym czasie gry Wiktor Biedrzycki. Po końcowym gwizdku hiszpański napastnik skomentował z kolei wydarzenia w rozmowie z dziennikarzami.
Hiszpan swoją frustrację związaną z brakiem zdobytej bramki wyładowywał, uderzając w murawę. Wyjaśnił, co miało wpływ na takie zachowanie. – Przysięgam, to był jeden z meczów, które sprawiły mi największą przyjemność. Aczkolwiek wiadomo, czasem są decyzje, których nie rozumiesz. To nie chodziło o sędziego, tylko o samą grę. Skupiasz się, masz swoje sytuacje, nie wykorzystujesz ich i się denerwujesz, bo chcesz strzelić gola, a przegrywasz. Dlatego wolę uderzyć w murawę niż kopnąć rywala i dostać kartkę – mówił zawodnik Wisły.
Przy okazji starcia ekipy Mariusza Jopa z beniaminkiem pojawiły się głosy, że to nie są prawdziwe derby, bo ich ranga dotyczy tak naprawdę rywalizacji z Cracovią. Na ten temat Rodado również się wypowiedział.
– Jasne, że dla Wisły najważniejsze derby to te z Cracovią. Niemniej to też były derby. Może atmosfera była inna, bo kibice się szanują. W prawdziwych derbach relacje między fanami nie są dobre. W każdym razie na boisku wszyscy widzieli, że obie drużyny walczyły jak szalone. Od strony piłkarskiej to były naprawdę dobre derby – przekonywał napastnik 13-krotnych mistrzów Polski.
Wisła wciąż liderem Betclic 1. Ligi
Wiślacy, mimo straty punktów w czwartkowy wieczór, wciąż pozostają liderem Betclic 1. Ligi. Podkreślił to także Rodado.
– To, że jesteśmy wciąż liderem, jest najważniejsze. Utrzymaliśmy przewagę, mamy kolejny punkt więcej. Musimy być pozytywni, skupić się na następnym meczu i dawać naszym kibicom powody do dumy – zaznaczył Hiszpan.
Już w najbliższą niedzielę Wisła zagra w Meczu Mistrzów z Ruchem Chorzów. Czy krótki czas do kolejnego spotkania może być problemem dla drużyny z Krakowa? – Trzy dni to wystarczająco, żeby się zregenerować. W niedzielę chcemy zagrać tak samo dobrze, ale zdobyć więcej bramek – podsumował Rodado.
Niedzielne starcie w ramach 12. kolejki zaplecza PKO BP Ekstraklasy z udziałem Białej Gwiazdy i Niebieskich rozpocznie się o godzinie 20:30.
Czytaj więcej: Dwa gole w derbach Krakowa. Wisła walczyła do końca [WIDEO]