Świetny mecz w Tychach, Puszcza do perfekcji opanowała stałe fragmenty gry

GKS Tychy - Puszcza Niepołomice
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: GKS Tychy - Puszcza Niepołomice

Puszcza Niepołomice zaliczyła kolejny solidny mecz w tym sezonie. W niedzielnym spotkaniu 15. kolejki Fortuna 1 Ligi ekipa Tomasza Tułacza pokonała GKS Tychy (3:2). Dzięki tej wygranej niepołomiczanie wrócili na pierwsze miejsce w tabeli.

  • Puszcza Niepołomice zanotowała dziewięte zwycięstwo w sezonie
  • Na koncie zespołu Tomasza Tułacza jest aktualnie 30 punktów
  • Siódmą porażkę w sezonie zaliczył GKS Tychy

Puszcza Niepołomice wróciła na fotel lidera

GKS Tychy dał się zapamiętać w tym sezonie z tego, że gra w kratkę. Po efektownym zwycięstwie podopieczni Dominika Nowaka potrafią przegrać z teoretycznie niżej notowanym przeciwnikiem. Puszcza Niepołomice to natomiast rewelacją trwającej kampanii na zapleczu PKO Ekstraklasy. Ekipa Tomasza Tułacza chciała w niedzielę wrócić na fotel lidera rozgrywek.

W pierwszych trzech kwadransach meczu byliśmy świadkami ciekawego spotkania. Goście kolejny raz w tym sezonie pokazali, że potrafią stworzyć zagrożenie po stałych fragmentach gry. Wynik meczu otworzył w dziewiątej minucie Łukasz Sołowiej, który po zgraniu piłki przez Emile Thiakane zdobył strzałem z bliska bramkę na 1:0.

Puszcza gola na 2:0 strzelił natomiast w 30. minucie. Tym razem gola strzelił Piotr Mroziński, wykorzystując świetne dośrodkowanie. 30-latek zdobył bramkę po uderzeniu głową. Tyszan w pierwszej połowie stać było tylko na bramkę kontaktową, którą w 38. minucie zdobył Patryk Mikita, popisując się mocnym uderzeniem w dalszy róg.

Gospodarze z przytupem zaczęli drugą odsłonę. Już w 46. minucie do wyrównania doprowadził Jan Biegański. Tym samym można było spodziewać się ciekawego starcia na stadionie w Tychach w kolejnych fragmentach rywalizacji.

Tymczasem w 54. minucie ładna dla oka akcją wyróżnił się Patryk Mikita. Napastnik tyszan w efektownym stylu poradził sobie z dwoma rywalami i skierował piłkę do siatki. Na jego nieszczęście sędzia uznał, że zawodnik znajdował się na pozycji spalonej i jego trafienia nie zaliczył.

Wynik rywalizacji został natomiast ustalony w 83. minucie. Piotr Mroziński zdobył siódmą bramkę w sezonie, która była efektem kolejnej poukładanej gry niepołomiczan przy rzucie wolnym. Do końca spotkania wynik już się nie zmienił i Puszcza wygrała 3:2. Dzięki tej wygranej ekipa Tomasza Tułacza wróciła na pierwsze miejsce w ligowej tabeli.

Komentarze