- Po raz pierwszy od 2012 roku w starciu pomiędzy GKS-em a Miedzią miał miejsce bezbramkowy remis
- Dla tyszan podział punktów z legniczanami był premierowym w tym sezonie
- Drużyna Radosława Belli zaliczyła drugi remis w rozgrywkach
GKS Tychy – Miedź: nieskuteczność przy Edukacji
GKS Tychy w tej kampanii był na czele tabeli po trzeciej i czwartej kolejce. Z kolei po piątej wskoczyła na pierwsze miejsce Miedź Legnica. Jednocześnie w pierwszym piątkowym spotkaniu szóstej serii gier na zapleczu PKO Ekstraklasy doszło do konfrontacji, w której miała miejsce walka o pierwszą pozycję. W różnych nastrojach oba zespoły przystępowały do potyczki. Drużyna Dariusza Banasika miała za sobą przegrane starcie z Arką Gdynia (0:2). Tymczasem zespół Radosława Belli pokonał Stal Rzeszów (2:1).
Pierwsza odsłona ogólnie rozczarowała. Obie drużyny miała sytuacje strzeleckie. Gospodarze oddali nawet cztery celne strzały. W każdym razie brakowało konkretów. Goście natomiast poważnie bramce Macieja Kikolskiego zagrozili raz, ale nie było to coś na tyle poważnego, aby wypożyczony z Legii Warszawa bramkarz miał problemy. Jednocześnie do przerwy miał miejsce bezbramowy remis.
- Zobacz także: Fortuna 1. Liga – tabela, wyniki
W drugiej części gry aktywniejsi w ofensywie byli tyszanie. Około 60 minuty dwukrotnie z niezłej strony zaprezentował się Patryk Mikita, który bardzo dobrymi podaniami zainicjował akcje uskrzydlające. Po jednej z nich w 64. minucie blisko zdobycia bramki był Bartosz Śpiączka, ale sprowadzony z Wisły Płock napastnik nieznacznie się pomylił.
Finalnie żadnej z ekip nie udało się skierować piłki do siatki. Potyczka przy Edukacji zakończyła się tym samym podziałem punktów, z której żadna stron do końca nie mogła być zadowolona. W następnej kolejce w ostatnim spotkaniu przed reprezentacyjną przerwą GKS zmierzy się z Chrobrym Głogów, a Miedź czeka batalia u siebie z Wisłą Kraków.
Komentarze