Chelsea nie jest zainteresowana gwiazdami Realu Madryt
Vinicius Junior znów znalazł się w centrum transferowego zamieszania. Wszystko zaczęło się od doniesień z Anglii, według których Chelsea miała przygotowywać ogromną ofertę opiewającą na 150 mln euro. Plotki rozeszły się błyskawicznie i wywołały spore poruszenie wśród kibiców. W takiej atmosferze łatwo o emocje, zwłaszcza że rozmowy kontraktowe brazylijskiego skrzydłowego wciąż stoją w miejscu.
Sytuacja szybko się jednak uspokoiła. Fabrizio Romano wyjaśnił, że sensacyjne informacje nie mają pokrycia w rzeczywistości. Chelsea nie prowadzi negocjacji i nie nawiązała żadnego kontaktu z otoczeniem Viniciusa ani też Rodrygo. W jego ocenie to tylko rynkowy szum, który łatwo rozpalić w okresach niepewności. Tym bardziej że obaj Brazylijczycy od dawna budzą zainteresowanie klubów z Europy, a dodatkowo ich przyszłość w zespole Królewskich nie jest pewna.
Madryt traktuje te doniesienia jako typową burzę w szklance wody. Vinicius i Rodrygo są ważnymi elementami planu sportowego opartego na młodych piłkarzach. Obaj skupiają się na pracy w klubie i nie myślą o zmianie barw. Mimo to temat wzbudza emocje, bo negocjacje nowej umowy Viniciusa idą wolno. Różnice finansowe nadal istnieją, co zachęca konkurencję do bacznego obserwowania sytuacji.
Zobacz również: Barcelona rozbije bank? Powrót legendy może przynieść 200 mln euro









