Burza po słowach Cassano. Tak ostrej opinii o Leao jeszcze nie było

Antonio Cassano pozwolił sobie ostatnio na mocną opinię na temat Rafaela Leao. Były reprezentant Włoch w rozmowie z Viva El Futbol” mówił konkretnie i nie gryzł się w język.

Rafael Leao
Obserwuj nas w
fot. Sipa US / Alamy Na zdjęciu: Rafael Leao

Antonio Cassano skrytykował Rafaela Leao

Antonio Cassano słynie z bezpośrednich i często kontrowersyjnych komentarzy dotyczących włoskiej piłki i nie tylko. Tym razem były piłkarz uderzył w Rafaela Leao, nie szczędząc krytyki pod adresem zawodnika AC Milanu.

– Niektórzy mogą myśleć, że mam problem z tym facetem. Nie znam go, nie interesuje mnie jego poznawanie, nie obchodzi mnie to. Naprawdę kocham piłkę nożną i miałem wielki zaszczyt grać z kilkoma fenomenalnymi zawodnikami. Kiedy widzę faceta, który nie potrafi strzelać ani prawą, ani lewą nogą, ludzie myślą, że się go czepiam, ale taka jest rzeczywistość – mówił Cassano w rozmowie z Viva El Futbol.

POLECAMY TAKŻE

– Nie umie grać tyłem do bramki, nie rozumie futbolu, nie potrafi kopnąć żadną nogą. Jest szybki, rzuca piłkę do przodu i biegnie – robi to normalnie. Martwi mnie, że uważa się za fenomen. Niemniej to nie jego problem, tylko problem Milanu, który płaci mu osiem milionów euro. Gdyby zarabiał milion albo półtora miliona, oceniłbym go jak każdego innego piłkarza – zaznaczył Włoch.

– Jeśli porównać grę Leao i Orsoliniego w ciągu ostatnich 4–5 lat, prawda jest taka, że Orsolini mógłby zarabiać osiem milionów, a Leao nie powinien mieć nawet dwóch milionów. To fakt. Nie przepadam za Orsolinim, ale takie są fakty. Chodzi o grę i stabilność, a nie tylko o bramki i asysty. Jednocześnie jeden z nich gra w Bolonii, a drugi w Milanie, ramię w ramię z piłkarzami najwyższej klasy – dodał Cassano.

Reprezentant Portugalii broni barw zespołu z San Siro od 2019 roku. Aktualny kontrakt Rafaela Leao obowiązuje natomiast do końca czerwca 2028 roku. Tymczasem jego rynkowa wartość jest obecnie szacowana na 70 milionów euro.

Czytaj więcej: Plotki o konflikcie z Messim? Mascherano odpowiedział stanowczo