- Liverpool po niedzielnym meczu ligowym umocnił się na pozycji lidera Premier League
- The Reds zaliczyli 14. zwycięstwo w sezonie
- Aktualnie na koncie ekipy z Anfield Road jest 48 punktów
Liverpool nie dał szans Bournemouth
Liverpool przystępował do niedzielnego spotkania ligowego, mając zamiar odnieść trzecie z rzędu ligowe zwycięstwo. Jednocześnie po cennej wygranej nad Newcastle United (4:2) ekipa Juergena Kloppa nie zamierzała zwalniać tempa. Bournemouth chciało z kolei sprawić niespodziankę po przegranej z Tottenhamem Hotspur (1:3).
W pierwszej połowie nie brakowało widowiskowych akcji, ale zabrakło jednak bramek. Tym samym niespodziewanie gospodarze mogli cieszyć się, że rywale nie znaleźli panaceum na skierowanie piłki do siatki.
Worek z bramkami rozwiązał natomiast w 49. minucie Darwin Nunez. Napastnik Liverpoolu strzelił gola po minięciu Neto. 24-latek strzelił swojego szóstego gola w sezonie.
W kolejnych fragmentach rywalizacji błysnął skutecznością natomiast Diogo Jota. Portugalczyk bramkę na 2:0 zdobył w 70. minucie. Tymczasem kwadrans przed końcem podstawowego czasu gry Diogo Jota podwyższył prowadzenie The Reds na 3:0.
Ostatnie słowo w meczu należało z kolei do Darwina Nuneza, który też będzie mógł się pochwalić dubletem po niedzielnej batalii. Jednocześnie czternasta wygrana Liverpoolu stała się faktem. Bournemouth przegrał z kolei po raz dziewiąty w tej kampanii.
Komentarze