Jordan Henderson jest kolejną osobą ze środowiska piłkarskiego, który zabrał głos w sprawie pandemicznej sytuacji na Wyspach Brytyjskich. Zdaniem kapitana Liverpool FC, nikt nie troszczy się o bezpieczeństwo piłkarzy.
- W ostatni weekend w Premier League odbyły się tylko cztery, z dziesięciu zaplanowanych spotkań
- Mimo to, władze ligi angielskiej nie zdecydowały się wstrzymać rozgrywek
- Ta decyzja spotkała się z krytyką Jordana Hendersona
Premier League gra dalej
Ubiegły tydzień był jednym z najgorszych od miesięcy, jeśli chodzi o liczbę zakażeń koronawirusem, wśród piłkarzy, trenerów, działaczy i pracowników administracyjnych w klubach Premier League. Łącznie wykryto aż 90 przypadków zarażenia Covid-19, co spowodowało odwołanie aż sześciu z dziesięciu meczów 18. kolejki ligi angielskiej (Manchester United – Brighton, Aston Villa – Burnley, Southampton – Brendford, Watford – Crystal Palace, West Ham – Norwich, Everton – Leicester).
Z kolei ci, którzy zmuszeni byli grać (jak choćby Chelsea FC, której władze Premier League nie zezwoliły na odwołanie meczu z Wolverhampton Wanderers), byli ogromnie niezadowoleni z tego faktu. Ligowych notabli mocno skrytykował m.in. Thomas Tuchel. W poniedziałek odbyło się również spotkanie kryzysowe, na którym debatowano nad najbliższą przyszłością rozgrywek. Na przełomie grudnia i stycznia w lidze angielskiej odbędą się bowiem aż trzy kolejki. Ostatecznie uchwalono, że “liga wspólnie z klubami zrobi wszystko, aby utrzymać obecny harmonogram spotkań w możliwie bezpieczny sposób“.
Ta decyzja nie przypadła do gustu kapitanowi Liverpool FC, Jordanowi Hendersonowi.
Przeczytaj również: Tuchel wściekły na władze Premier League
Henderson o braku szacunku
– Jestem zaniepokojony, bo widzę, że nikt nie traktuje poważnie kwestii bezpieczeństwa piłkarzy – przyznał 62-krotny reprezentant Anglii w rozmowie z BBC. – Piłka nożna jest dla nas wszystkim i chcemy grać na najwyższym poziomie, za każdym razem, gdy wychodzimy na boisko. Niestety, w tym okresie jest to bardzo trudne.
– Oczywiście my jako piłkarze chcemy grać, ale też widzę martwię się o dobro swoje i innych graczy. Nie sądzę, aby ktoś traktował nasze bezpieczeństwo wystarczająco poważnie, zwłaszcza w okresie pandemii. Postaramy się przeprowadzić jakieś rozmowy w tle i mieć wpływ na przyszłość. W tej chwili wydaje mi się jednak, że nie cieszymy się szacunkiem, na jaki zasługujemy – dodał.
Przeczytaj również: Klopp opowiedział o sytuacji koronawirusowej w Liverpoolu
Komentarze