Real Madryt powinien zachować cierpliwość wobec Xabiego Alonso
Real Madryt od tygodni zmaga się z falą dyskusji na temat przyszłości Xabiego Alonso. Każdy remis czy słabszy występ natychmiast wywołuje pytania o sens dalszej współpracy. Na dziś jednak zwolnienie trenera byłoby ruchem pochopnym i obarczonym dużym ryzykiem.
Pierwszym problemem jest brak realnego następcy. Królewscy nie mogą pozwolić sobie na eksperyment w środku sezonu. Alvaro Arbeloa cieszy się zaufaniem w klubie i wykonuje dobrą pracę z młodzieżą, ale przejęcie zespołu pełnego gwiazd walczącego na kilku frontach byłoby dla niego ogromnym skokiem. Na rynku także nie ma dostępnego szkoleniowca z najwyższej półki, który znałby realia pracy w Madrycie. Zinedine Zidane pozostaje poza grą, bo koncentruje się na przyszłości z reprezentacją Francji.
Drugi argument dotyczy pracy wykonanej z myślą o obecnym trenerze. Real budował kadrę pod koncepcję Alonso. Transfery i decyzje personalne były dopasowane do jego stylu i wizji. Zmiana szkoleniowca oznaczałaby konieczność pełnego resetu taktycznego i zmarnowanie miesięcy pracy. Ponadto Hiszpan wydobył potencjał z zawodników takich jak Arda Guler czy Aurelien Tchouameni, a nowy trener mógłby pójść w zupełnie innym kierunku.
Trzeci powód to moment sezonu. Real Madryt traci tylko cztery punkty do Barcelony w La Liga, a w Lidze Mistrzów wciąż jest w grze o czołowe miejsca. Wyniki nie są idealne, ale sytuacja daleka jest od katastrofy. Alonso pracuje w trudnych warunkach, mierząc się z kontuzjami i przebudową zespołu. W Madrycie cierpliwość nigdy nie jest łatwa, ale w tym przypadku może okazać się najrozsądniejszym wyborem.
Zobacz również: Milan zagra ligowy mecz w poza Europą. Allegri komentuje










