Radomiak – Termalica: efektowny początek
Piątek w Ekstraklasie rozpoczynało spotkanie Radomiak Radom – Bruk-Bet Termalica Nieciecza. I chociaż to gospodarze otwierali ten pojedynek, to goście jako pierwsi wpisali się na listę strzelców. W 3. minucie Jesus Jimenez wykorzystał fatalny błąd defensywy ekipy João Henriquesa, minął Filip Majchrowicza i posłał futbolówkę do pustej bramki.
Po kolejnych trzech minutach kibice zgromadzeniu przy Struga 63 byli świadkami drugiego trafienia. Tym razem dla ich ulubieńców. Jan Grzesik otrzymał świetne podanie od Rafała Wolskiego i posłał znakomitą wrzutkę w pole karne. Tam czyhał już Maurides, który celną główką doprowadził do wyrównania.
Chwilę później Krzysztof Kubica główkował w poprzeczkę, a w 38. minucie Bartosz Kopacz pokusił się o uderzenie z dystansu, a piłka po jego strzale zatrzymała się na… poprzeczce. Wynik do przerwy już się nie zmienił.
W 63. minucie Radomiak przez chwilę cieszył się z gola. Grzesik popisał się skuteczną dobitką, jednak znalazł się na spalonym – euforia na trybunach została przerwana przez sędziego. W 82. minucie Andrzej Trubeha dostał znakomite podanie od Wolskiego i podciał futbolówkę nad Majchrowiczem, jednak nie zdołał umieścić jej w siatce.
Chociaż już po sześciu minutach obie drużyny miały na koncie po jednej bramce, to na tym się zakończyło. Radomiak i Termalica dzielą się punktami. Ich dorobek aktualnie wynosi osiem oczek.
Radomiak Radom – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:1 (1:1)
Maurides 6′ – Jesus Jimenez 3′