Marek Papszun zostaje w Rakowie do końca rundy
Marek Papszun jest w ostatnim czasie chyba najczęściej pojawiającym się tematem w naszym uniwersum. Wszystko bowiem przez fakt, że szkoleniowiec łączony jest z objęciem Legii Warszawa. Gdyby jednak chodziło tylko o medialne plotki, to najpewniej nie byłoby jednak aż tak gorąco.
Oliwy do ognia dolewa bowiem fakt, że sam szkoleniowiec Rakowa Częstochowa podsyca emocje swoimi wypowiedziami, jak chociażby wówczas, kiedy powiedział na konferencji prasowej wprost o tym, że chce być trenerem stołecznego klubu. Ostatni również Papszun – mówiąc kolokwialnie – podpalił swoimi słowami. Wszystko jednak wskazuje na to, że w najbliższym czasie nadal będziemy go oglądać na ławce Medalików. Piotr Obidziński, prezes Rakowa Częstochowa w rozmowie z „Ekstraklasa TV” przyznał bowiem otwarcie, że szkoleniowiec poprowadzi zespół w ostatnich trzech meczach tego roku.
To pierwsze tak otwarte postawienie sprawy. Wcześniej Papszun miał pretensje do władz klubu, że te utrudniają mu opuszczenie klubu, do którego zdecydował się wrócić w lipcu 2024 roku po roku przerwy.
– Mogę potwierdzić, że Marek Papszun poprowadzi Raków Częstochowa w trzech ostatnich meczach tego roku […]. Jeśli chodzi z kolei o Łukasza Tomczyka, to myślę, że takich spraw przed zamknięciem tematu nie należy komentować – powiedział prezes Rakowa Częstochowa, Piotr Obidziński w rozmowie z „Ekstraklasa TV”.
Zobacz także: Wiemy co z Sukiennickim. Piłkarz Wisły zmienia barwy klubowe [NASZ NEWS]









