Reprezentacja Polski osłabiona, lewego obrońcy nie opuszcza pech

Arkadiusz Reca
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Arkadiusz Reca

Jak poinformował Robert Błoński z Przeglądu Sportowego, na zgrupowanie reprezentacji Polski nie pojedzie Arkadiusz Reca. Lewy obrońca Spezii zerwał mięsień czworogłowy i ma nie trenować przez najbliższe cztery lub pięć tygodni.

  • Arkadiusz Reca otrzymał powołanie na październikowe spotkania reprezentacji Polski
  • Lewy obrońca nie dotrze jednak na zgrupowanie, bo doznał poważnej kontuzji uda
  • Po raz ostatni 26-latek zagrał w kadrze w marcowym meczu z Anglią (1:2). Później uraz wykluczył go z udziału w Euro 2020

Reca nie weźmie udziału w październikowych meczach reprezentacji Polski

Arkadiusz Reca otrzymał powołanie od Paulo Sousy na październikowe spotkania reprezentacji Polski. Przypomnijmy, że Biało-czerwoni zmierzą się wówczas z San Marino i Albanią. 26-latek w ubiegłym sezonie wyrobił sobie markę w Serie A, a jego solidne występy pozwoliły na wypożyczenie do Spezii.

Polak rozegrał tylko jedno spotkanie w barwach nowej drużyny, a następnie narzekał na problemy mięśniowe. Wszystko wskazywało jednak na to, że będzie gotowy na październikowe spotkania kadry narodowej. Robert Błoński z Przeglądu Sportowego informuje jednak, że według raportu włoskiego klubu, Reca zerwał mięsień czworogłowy uda. Jego rozbrat z boiskiem może potrwać cztery lub pięć tygodni.

Lewy defensor nie ma ostatnio szczęścia, zwłaszcza do gry dla reprezentacji Polski. Swój ostatni mecz rozegrał na Wembley, przeciwko Anglikom (1:2). Później z udziału w Euro 2020 wykluczył go uraz. Teraz ominie go kolejne zgrupowanie, na którym mógłby pokazać się z dobrej strony, zwłaszcza dzięki znajomości gry na wahadle, tak ważnej dla Paulo Sousy.

Sam Portugalczyk nie naniósł jeszcze zmian na liście powołanych. Czeka na rozwój spotkań w nadchodzącym tygodniu. Po ich zakończeniu ogłosi, kto ostatecznie wybierze się na październikowe zgrupowanie.

Zobacz również: Grzegorz Krychowiak z pierwszym golem dla Krasnodaru w lidze.

Komentarze