Wisła ściągnęła napastnika, ale… Trener stawia sprawę jasno

Wisła Kraków ma nowego napastnika. Ardit Nikaj zasilił Białą Gwiazdę. Na temat przygotowania zawodnika wypowiedział się trener Mariusz Jop w rozmowie z "Gazetą Krakowską".

Mariusz Jop
Obserwuj nas w
fot. Piotr Front / Alamy Na zdjęciu: Mariusz Jop

Trener Wisły o przygotowaniu Ardita Nikaja

Wisła Kraków w trwającym oknie transferowym pozyskała Ardita Nikaja na zasadzie wypożyczenia. Klub z Betclic 1. Ligi zapewnił sobie również możliwość wykupu Albańczyka, jeśli ten sprawdzi się w zespole. Tymczasem na temat nowego nabytku wypowiedział się szkoleniowiec 13-krotnych mistrzów Polski.

– Musimy patrzeć na to, że jak przychodzą do nas zawodnicy, to musimy popatrzeć, po jak długiej przerwie przychodzą, jak długo nie byli w treningu. Zawodnikiem, który jest z nami od początku, jest Julius Ertlthaler i to widać. On nie ma problemu z intensywnością. Jest nawet wprost przeciwnie, jest zawodnikiem, który ciągnie innych za sobą. Bardzo ciężko pracuje na boisku i jest to piłkarz, który szybko może stać się jednym z liderów w tej grupie – mówił Mariusz Jop w rozmowie z „Gazeta Krakowską”.

POLECAMY TAKŻE

– Natomiast Ardit Nikaj, nasz ostatni nabytek to jest chłopak, który trenował tydzień. Później kilka dni był w Krakowie bez treningu, bo my byliśmy na wyjeździe. Oczywiście indywidualnie coś robił z trenerem Karolem, ale to nigdy nie zastąpi pracy z zespołem. Poza tym on zderza się trochę z innym sposobem grania, z innymi wymaganiami, z inną intensywnością i na pewno potrzebuje dużo czasu, żeby po pierwsze zrozumieć nasz sposób grania. Po drugie musi popracować nad deficytami, które na pewno ma. Jest to chłopak z potencjałem, ale ma deficyty. Po trzecie wreszcie, musimy go przygotować fizycznie, żeby sprostać tej intensywności, którą chcemy narzucać – powiedział trener Wisły.

Nikaj w poprzedniej kampanii wystąpił w 25 meczach. Zdobył w nich pięć bramek i zaliczył też trzy asysty.

Czytaj także: Rodado kusi inne kluby. Co dalej z gwiazdą Wisły?