- Wisła Kraków po wpadce z Puszczą Niepołomice błyskawicznie wróciła na zwcięskie tory
- Biała Gwiazda w piątek wieczorem efektownie wygrała ze Stalą Rzeszów
- Na temat starcia z beniaminkiem rozgrywek kilka słów wyraził opiekun 13-krotnych mistrzów Polski
Sobolewski po meczu Wisła – Stal
Wisła Kraków aktualnie legitymuje się dorobkiem 48 punktów. To efekt 14. zwycięstw i sześciu remisów. Do lidera rozgrywek ŁKS-u piłkarze 13-krotnych mistrzów Polski tracą zaledwie cztery oczka. Tylko w tym roku wiślacy odnieśli osiem zwycięstw i raz przegrali.
– Ogromnie cieszy reakcja zespołu po przegranej w ostatniej potyczce. Każdy był bardzo zły i cieszy, że tę złość moi zawodnicy pokazali w tym meczu. Udowodnili swoją naprawdę dużą wartość – mówił Radosław Sobolewski cytowany przez oficjalną stronę internetową Wisły Kraków.
– Fantastyczna pierwsza połowa w naszym wykonaniu. Nie wiem, czy nie była ona najlepsza w tej rundzie, jeśli chodzi o dynamikę gry, o wypełnianie założeń taktycznych oraz pokazywanie swoich indywidualnych umiejętności. Naprawdę sporo stworzyliśmy sobie sytuacji sam na sam, wynik mógł być oczywiście wyższy, ale nie było tak, że łatwo nam się grało – kontynuował trener.
– Zespół Stali Rzeszów grał naprawdę mądrze, trzymał się swojej filozofii, chciał się utrzymywać się przy piłce z dynamiką w fazie ataku. Na początku pierwszej połowy stwarzali nam problemy w bocznych sektorach, robili przewagę poprzez zejście środkowych pomocników. Później musieliśmy zrobić delikatną korektę w ustawieniu i boki już nam nie przeciekały, a sami naprawdę kreowaliśmy fantastyczne sytuacje. Myślę, że wygraliśmy zasłużenie i cieszy kolejny krok. Kolejny finał za nami i czekamy na kolejny mecz – powiedział Sobolewski.
Czytaj więcej: Piątkowy koncert Wisły. Dwa karne przy R22. Hiszpanie “odpowiedzialni za wszystko” [WIDEO]
Komentarze