Wisła tym razem nie była skuteczna
Wisła Kraków jest na dobrej drodze, aby wywalczyć awans do Ekstraklasy. W sobotę natomiast zanotowała wpadkę, przegrywając po raz drugi w tym sezonie pierwszej ligi. Na jej terenie lepsza okazała się Polonia Warszawa, która zwyciężyła 2-1. Biała Gwiazda dwukrotnie musiała gonić wynik i nie zdołała już wyrównać, więc musiała uznać wyższość rywala.
Było to jedno z jej słabszych spotkań. Tego dnia dobrze radziła sobie za to Polonia, która przede wszystkim była znacznie skuteczniejsza. Mariusz Jop po meczu docenił występ rywala i wyjaśnił, że to właśnie brak zimnej krwi w dogodnych sytuacjach przesądził o tym, że Wisła nie zdobyła choćby punktu.
– Na pewno dzisiejszy mecz był bardzo wyrównany, z mojej perspektywy. Rywal widać, że w dobrej dyspozycji, że nieprzypadkowo wszedł na tę falę zwycięstw, bo ostatnie dwa spotkania, nie licząc dzisiejszego, wygrali. (…) My mieliśmy swoje momenty, swoje sytuacje, w których mogliśmy się lepiej zachować, lepiej rozwiązać te sytuacje, na które zapracowaliśmy po dobrych odbiorach. A tak rywal był bardzo, bardzo skuteczny, bo w zasadzie poza tym rzutem wolnym sytuację, którą stworzyli, zamienili na gola. Więc pod tym względem byli od nas lepsi i zwyciężyli to spotkanie – wytłumaczył Jop, cytowany przez wislaportal.pl.
Wisła pozostaje pewnym liderem tabeli. Ma w dorobku 38 punktów, a trzeci Chrobry Głogów zdobył dotąd aż dziesięć mniej.









