Wisła zimą przeprowadzi tylko jeden transfer?!
Wisła Kraków w tym sezonie radzi sobie bardzo dobrze. Właściwie można nawet powiedzieć, że Białą Gwiazda notuje najlepszy sezon od momentu spadku do Betclic 1. ligi. W połowie rozgrywek zespół Mariusza Jopa na koncie ma bowiem aż 42 zdobyte punkty, co przekłada się na przewagę aż 10 oczek nad drugą Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Nie można mieć więc wątpliwości, że dla Wisły najbliższe miesiące powinny zakończyć się wyczekiwanym sukcesem.
Niemniej z pewnością ważne jest to, aby zachować chłodną głowę do samego końca oraz zimą nie tylko utrzymać obecną kadrę i najważniejszych graczy, ale i wzmocnić się odpowiednio. Wydaje się jednak, że potrzeb nie ma zbyt wiele, choć można zastanawiać się nad pozycją napastnika, tzn. zmiennika dla Angela Rodado. O tym samym powiedział Bartosz Karcz, dziennikarz „Gazety Krakowskiej” w programie „Studio Reymonta”.
– Myślę, że w przypadku zimowych transferów, biorąc pod uwagę aktualną kadrę, że nie zdziwiłoby mnie, gdyby wykonano tylko jedno, ale za to konkretne wzmocnienie. Być może będzie to właśnie ktoś na pozycję napastnika, ale o innym profilu niż Angel Rodado. Ja nie będę rozczarowany jeśli przyjdzie właśnie tylko taki gracz. Nie ma potrzeby robić transferów na siłę – stwierdził dziennikarz „Gazety Krakowskiej” w programie „Studio Reymonta”.
Zobacz także: Reprezentant Polski mógł trafić do Manchesteru United. Wszystko zatrzymał wypadek









