Inter Mediolan – transfery w trakcie letniego okna 25/26
Inter Mediolan po finale Ligi Mistrzów – drugim przegranym w ciągu trzech lat – zamknął prawdopodobnie najlepszy rozdział w historii klubu od czasu, gdy trenerem zespołu był Jose Mourinho. Dość niespodziewanie, choć mówiło się o tym od dłuższego czasu, z funkcji trenera zrezygnował Simone Inzaghi. Ojciec sukcesów Il Biscione w ostatnich czterech latach. To on doprowadził zespół do drugiej gwiazdki, czyli 20. w historii mistrzostwa Włoch. To on był odpowiedzialny za rozwój drużyny, która pod jego wodzą była uznawana za jedną z najlepszych w Europie. Na końcu zostawił po sobie pustę miejsce, które – jak się okazuje – trudno wypełnić.
Cristian Chivu, czyli następca Inzaghiego wypełnia swoje obowiązki przyzwoicie. Natomiast można mieć do niego wiele zastrzeżeń, a zwłaszcza do spotkań z drużynami z czołówki Serie A czy Ligi Mistrzów. Inter nie wygrał ani jednego starcia, które można było nazwać hitem (np. Juventus, Milan, Napoli, Liverpool itp.). Rumuński szkoleniowiec bazuje jednak na tym, co zostawił mu poprzednik, czyli mocny trzon zespołu. Na pozostałych pozycjach często rotuje, czego przykładem może być np. Piotr Zieliński.
Natomiast jeśli chodzi o nowych zawodników, którzy trafili do Interu latem, ma do nich dość specyficzne podejście. Główną rolę odgrywa jedynie Manuel Akanji, środkowy obrońca wypożyczony z Manchesteru City. Szwajcar gra w lidze od deski do deski, ale pozostali gracze, jeśli w drużynie nie występują żadne kontuzje, nawet nie mają co liczyć na miejsce w wyjściowej jedenastce.
Poza obrońcą dość dużym zaufaniem cieszy się Bonny i Petar Sucić. Zarówno napastnik, jak i środkowy pomocnik dobrze wróżą na przyszłość. Z kolei Luis Henrique dostał więcej szans dopiero w momencie kontuzji Dumfriesa. Wcześniej o występach w dłuższym wymiarze czasu mógł tylko pomarzyć. Najgorzej wypada Andy Diouf, czyli zawodnik, którego niespodziewanie trafił do Mediolanu. Do dziś chyba kibice zachodzą w głowę, jak to się stało, że Francuz został kupiony za 20 milionów euro.
| Zawodnik | Pozycja | Poprzedni klub | Kwota transferu |
| Ange-Yoan Bonny | Napastnik | Parma | 23 mln euro |
| Luis Henrique | Prawy pomocnik | Olympique Marsylia | 22,8 mln euro |
| Andy Diouf | Środkowy pomocnik | RC Lens | 20 mln euro |
| Petar Sucić | Środkowy pomocnik | Dinamo Zagrzeb | 14,6 mln euro |
| Nicola Zalewski | Lewy pomocnik | AS Roma | 8 mln euro |
| Manuel Akanji | Środkowy obrońca | Manchester City | Wypożyczenie |
Bonny i Sucić, czyli nadzieja na przyszłość Interu
Petar Sucić wszedł do Serie A z przytupem, ale z każdym następnym meczem jego występy nie były już tak dobre, jak choćby debiut przeciwko Torino. Im dalej w las tym gra chorwackiego pomocnika była na przyzwoitym, ale nie wybitnym poziomie. Wyjątkiem był mecz m.in. z Fiorentiną czy Sassuolo, gdzie raz zdobył bramkę i raz asystował. Niemniej jednak 22-latek ma duży potencjał, o czym mogliśmy się przekonać. Część ekspertów nazywała go nawet „nowym Brozoviciem”. O ile w grze ofensywnej nie wykazuje większych braków, tak słabszą stroną Chorwata jest gra w defensywie. Jeśli poprawi się w tym elemencie, Inter może zyskać naprawdę solidnego piłkarza w środku pola. Do tej pory wystąpił w 21 meczach, zdobywając gola i notując dwie asysty. Z nowych zawodników jest drugi pod względem największej liczby rozegranych minut. Być może miałby ich jeszcze więcej, gdyby nie fakt, że akurat w drugiej linii jest największa rywalizacja w Interze.
Bonny to stary znajomy Chivu, ponieważ w poprzednim sezonie razem byli związani z Parmą. Do Interu trafił w jasną rolą, czyli zmiennika Marcusa Thurama i Lautaro Martineza. Trzeba przyznać, że ze swoich obowiązków wywiązuje się dobrze, bo na tym etapie sezonu zdobył już 5 goli. Dla porównania w poprzedniej kampanii Taremi, Arnautović i Correa strzelili przez cały sezon łącznie 12 bramek. Francuz ma jeszcze jeden atut, a mianowicie dobrze współpracuje z drugim napastnikiem i nie jest samolubny. Świadczy o tym fakt, że ma na swoim koncie 6 asyst. A jak wiadomo, dobra współpraca dwóch „dziewiątek” zawsze była jednym z kluczy do sukcesu Interu. Biorąc pod uwagę, że ma dopiero 22 lata może okazać się naprawdę trafioną inwestycją i w przyszłości zastąpić Lautaro bądź Thurama w pierwszym składzie.
Te transfery rozczarowały Inter
Wybitnych transferów w Mediolanie latem nie było. Kilku zawodników się sprawdziło i dobrze rokują na przyszłość, ale na drugim biegunie jest ktoś taki jak Andy Diouf. Były reprezentant Francji do lat 21 nie miał za dużo okazji, aby zaprezentować swoje umiejętności. Patrząc na to, że Nerazzurri wydali na niego 20 milionów euro, mając do dyspozycji sześciu klasowych pomocników, wywołuje pewny brak sensu. O ile byłoby to zrozumiałe, gdyby regularnie wchodził choćby z ławki rezerwowych, ale Diouf ma zaledwie 155 minut w 7 meczach. O jego grze trudno coś nawet powiedzieć, bo tylko raz zagrał więcej niż 15 minut w spotkaniu. Na ten moment mówiąc wprost, 22-latek jest niewypałem transferowym. Nikt nie będzie zdziwiony, jeśli w styczniu będzie musiał szukać nowego klubu.
Niekoniecznie rozczarowaniem można nazwać Luisa Henrique, ale na pewno po Brazylijczyku spodziewano się więcej. Początek miał trudny, ponieważ grał mało, a jego występy nie były najlepsze. Ostatnio jednak los mu sprzyja, a jego forma uległa poprawie. Skorzystał na kontuzji Dumfriesa, ale kibice Interu z utęsknieniem czekają, aż Holender wróci do składu. Poziomem znacząco od siebie odbiegają. Mając na uwadze, jak dobre liczby potrafi kręcić Dumfries, to jedna asysta Henrique w 14 meczach to zdecydowanie za mało.
Zalewski szybkim zyskiem z aferą w tle
Zagadką pozostaje kwestia wykupu Nicoli Zalewskiego. Sam transfer na stałe wydawał się logiczny pod każdym względem. Reprezentant Polski zaprezentował się dobrze, był do wzięcia w dobrej cenie i prezentował odpowiedni poziom, który gwarantował jakość na lewym wahadle. Natomiast w Mediolanie niespodziewanie kilka tygodni później postanowili go sprzedać za prawie dwukrotność tego, co wydali. Szybki zarobek, Excel święci się na zielono, więc wszystko się zgadza. Cała sprawa wywołała jednak duże poruszenie, a Interowi we włoskich mediach zarzucano nawet nieuczciwość.
Inter musi go wykupić! Akanji odnalazł się w Mediolanie
Myślę, że każdy zgodzi się ze stwierdzeniem, że Manuel Akanji to najlepszy transfer Interu Mediolan w letnim oknie transferowym. Szwajcar co prawda przebywa w klubie na wypożyczeniu, ale w Serie A nie było jeszcze meczu, w którym nie zagrał 90 minut. 6 czystych kont w lidze, to w dużej mierze również jego zasługa, ponieważ stał się mocnym punktem trzyosobowego bloku defensywnego mediolańczyków. Inter powinien zrobić wszystko, co w ich mocy, aby wykupić go na stałe. Tym bardziej że po sezonie ma odejść m.in. Acerbi i De Vrij.
Pogłoski transferowe wokół Interu
W Interze trwają poszukiwania zawodników przede wszystkim na dwie pozycje. Pierwsza z nich to bramkarz, ponieważ nie wiadomo, czy w klubie zostanie Yann Sommer. Co ciekawe z Nerazzurri łączy się m.in. golkipera odwiecznego rywala, czyli Milanu – Mike’a Maignana. Ponadto we włoskiej prasie można było przeczytać o takich bramkarzach jak Guglielmo Vicario, Marco Carnesecchi czy Alex Meret. W gronie kandydatów wymieniano również m.in. Emiliano Martineza, Noah Atubolu i Illana Mesliera.
Druga pozycja to środkowy obrońca, ponieważ jak wcześniej wspominaliśmy z klubem mają pożegnać się Francesco Acerbi i Stefan De Vrij. Na liście obserwowanych stoperów znajdują się tacy gracze jak Joel Ordonez, Brooke Norton-Cuffy, Mario Gila czy Branimir Mlacić.
Ostatnio pojawiły się również plotki o możliwej wymianie pomocników. Z Interem miałby pożegnać się Davide Frattesi, a jego miejsce mógłby zająć młodszy brat Marcusa – Khephren Thuram. Ponadto pisano o Ruslanie Malinovskyim, Edersonie i Mortenie Frendrupie. Z kolei w przypadku napastników pojawiały się doniesienia o Giovane, Ademoli Lookmanie i Karimie Adeyemim.









