McKennie wciąż nie porozumiał się z Juventusem
Juventus w ostatnich miesiącach często korzystał z uniwersalności Westona McKenniego. Amerykanin był przydatny w różnych systemach i ustawieniach. U Thiago Motty potrafił zagrać nawet jako napastnik, co tylko potwierdziło jego elastyczność i gotowość do poświęceń dla zespołu.
McKennie nie jest zawodnikiem, który regularnie strzela gole. Zdarza mu się jednak trafiać w kluczowych momentach. Jego gra wciąż ma realny wpływ na wyniki zespołu, a sztab Luciano Spallettiego ceni umiejętności.
Problem pojawia się przy stole negocjacyjnym. Kontrakt pomocnika wygasa w czerwcu, a rozmowy o przedłużeniu utknęły w martwym punkcie. Przełom był blisko pod koniec poprzedniej wiosny. Porozumienie było niemal gotowe, ale wszystko rozsypało się przez wysokość prowizji, które uznano za nieakceptowalne.
Od tamtej pory Juventus nie wrócił do tematu. Klub skupił się na innych priorytetach kadrowych. Jednym z nich jest Kenan Yildiz, wokół którego budowany jest projekt na kolejne lata. To właśnie na nim koncentruje się dziś uwaga władz klubu.
Sytuacja McKenniego pozostaje w zawieszeniu. Na razie nie ma sygnałów o wznowieniu negocjacji. Jeśli nic się nie zmieni, sprawa może naturalnie zmierzać w stronę wygaśnięcia umowy. Dla Juventusu oznaczałoby to ryzyko utraty zawodnika bez kwoty odstępnego.
Zobacz również: Przełom w sprawie Lewandowskiego. La Liga dała Barcelonie potężne narzędzie









