Gasperini wskazuje drogę klubom z Serie A. Kluczem jest Barcelona

Gian Piero Gasperini krytycznie ocenił system szkolenia we Włoszech. Trener Atalanty uważa, że włoskie akademie za bardzo stawiają na fizyczność zamiast na technikę, wskazując przykład Barcelony.

Gian Piero Gasperini
Obserwuj nas w
Independent Photo Agency Srl / Alamy Na zdjęciu: Gian Piero Gasperini

Gasperini apeluje o zmiany w akademiach włoskich klubów

Gian Piero Gasperini podczas spotkania branżowego w Bergamo wyraził zdecydowane stanowisko na temat problemów szkoleniowych w Italii. Trener Atalanty uważa, że największą bolączką włoskiego futbolu jest koncentracja na warunkach fizycznych kosztem techniki młodych piłkarzy.

– Kluby wybierają zawodników większych lub wyższych niż reszta. To nie pomaga w wychowywaniu mistrzów, dlatego nasze drużyny pełne są graczy z zagranicy – zauważył Gasperini cytowany przez „Football Italia”. Szkoleniowiec podkreślił, że wzorem powinien być model Barcelony, która rozwija zawodników o przeciętnych warunkach fizycznych, skupiając się na technice. Wyjątkiem jest jedynie fenomenalny Lamine Yamal.

Zobacz również: Czy skończyła się moda na Polaków w Serie A? (WIDEO)

Gasperini zwrócił także uwagę na presję, jaką nakłada się na dzieci od najmłodszych lat: – Od sześciolatków oczekujemy wyników zamiast pozwolić im na zabawę, błędy i naukę. Już na dziecięcych turniejach rodzice biją się na trybunach, a fizyczność dominuje nad innymi aspektami – dodał trener Atalanty.

Atalanta Bergamo jest przykładem, jak skutecznie rozwijać młodych zawodników bez wielkiego budżetu. Klub, który pięć razy w ciągu ostatnich siedmiu sezonów zakwalifikował się do Ligi Mistrzów, a w 2024 roku zdobył Ligę Europy, ma jedną z najlepszych akademii we Włoszech. Z wychowanków klubu korzysta obecnie pierwsza drużyna, gdzie regularnie występują Marco Carnesecchi, Giorgio Scalvini, Marco Palestra oraz Matteo Ruggeri.

Zdaniem Gasperiniego, Włochy powinny brać przykład właśnie z Atalanty i Barcelony, jeśli chcą odzyskać dawną pozycję w europejskim futbolu.

POLECAMY TAKŻE

Komentarze