Arsenal do przerwy miażdży Tottenham. Derby Londynu jednostronne
Tottenham Hotspur w niedzielę po południu na własnym stadionie podejmuje Arsenal w spotkaniu 35. kolejki Premier League. Derby Londynu zawsze niosą za sobą ogromne emocje, ale dzisiaj na boisku tak naprawdę oglądamy popisy tylko jednej drużyny. Kanonierzy po czterdziestu pięciu minutach prowadzą bowiem z Kogutami aż 3:0. Goście już w 15. minucie objęli prowadzenie za sprawą… samobójczego trafienia Pierre’a-Emile’a Hojbjerga.
Gospodarze w 22. minucie zdołali wyrównać, ale sędzia ostatecznie anulował gola Micky’ego van de Vena, który był na pozycji spalonej. Zaledwie pięć pięć minut później było już 2:0 dla Arsenalu – podopieczni Mikela Artety popisali się kapitalną kontrą, którą bezbłędnie wykończył niezawodny Bukayo Saka. Reprezentant Anglii w swoim stylu zszedł ze skrzydła do środka i uderzył nie do obrony.
Na 3:0 dla Kanonierów jeszcze przed przerwą podwyższył Kai Havertz, który znakomicie zachował się w polu karnym po tym, jak świetnie z rzutu rożnego dośrodkował Declan Rice. Wydaje się, że liderzy Premier League mają wszystko pod swoją kontrolą i w drugiej połowie nie pozwolą sobie wyrwać cennego zwycięstwa w derbach północnego Londynu.
- Czytaj więcej: Mauricio Pochettino zirytowany. Uderzył we władze Chelsea
Komentarze