PSG znów błyszczy w Lidze Mistrzów. Rywal dostał lekcję futbolu

Paris Saint-Germain bez problemów pokonał Atalantę 4:0 w meczu 1. kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów. Bramki dla paryżan zdobywali Marquinhos, Kvaratskhelia, Mendes i Goncalo Ramos.

Khvicha Kvaratskhelia
Obserwuj nas w
Independent Photo Agency / Alamy Na zdjęciu: Khvicha Kvaratskhelia

PSG całkowicie zdominowało Atalantę w meczu Ligi Mistrzów

Paris Saint-Germain znakomicie rozpoczął mecz z Atalantą Bergamo. Paryżanie w pierwszym fragmencie spotkania całkowicie zdominowali swojego rywala i już 3. minucie Marquinhos dał prowadzenie gospodarzom. Podopieczni Luisa Enrique w pierwszym kwadransie gry mogli prowadzić już kilkoma bramkami, ale byli niezwykle nieskuteczni w ofensywie. La Dea potrzebowała blisko 20 minut, żeby odnaleźć się w tym pojedynku i spróbować zagrozić bramce Chevaliera.

Z pozoru mogło się wydawać, że mecz zaczął się wyrównywać w kolejnych minutach, jednak piłkarska jakość stała zdecydowanie po stronie PSG. Drugi gol dla gospodarzy padł po znakomitym rajdzie Kvaratkshelii i jednocześnie przy zastanawiająco biernej postawie gości. Gruzin przebiegł nieatakowany na połowie rywala około 30 metrów, po czym oddał strzał nie do obrony z okolic szesnastego metra. Przed przerwą PSG mogło jeszcze podwyższyć, ale Barcola nie wykorzystał rzutu karnego.

POLECAMY TAKŻE

Po zmianie stron na Parc des Princes emocji było już jak na lekarstwo. Paryżanie sześć minut po wznowieniu gry zdobyli trzeciego gola, którego autorem był Mendes. To zdarzenie najwyraźniej całkowicie już podcięło skrzydła Atalancie, która straciła wiarę w osiągnięcie korzystnego rezultatu. Druga odsłona toczyła się głównie na połowie ekipy z Serie A. Jednak ani PSG nie kwapiło się do groźniejszego zaatakowania bramki rywala, ani Atalanta nie przeszkadzała gospodarzom w spokojnym rozgrywaniu piłki.

Ostatecznie mecz zakończył się wysoką wygraną Paris Saint-Germain 4:0. Wynik spotkania już w doliczonym czasie gry ustalił Goncalo Ramos.

Zobacz również: Juventus ma nowego Alexa Del Piero?