Frankowski nie został zawieszony po meczu Górnik – Jagiellonia

Po burzy wokół kontrowersyjnego meczu Górnika Zabrze z Jagiellonią Białystok głos zabrał Marcin Szulc, przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN. W rozmowie z portalem Meczyki.pl precyzuje, że żaden z arbitrów nie został zawieszony, a decyzja o ich odsunięciu ma charakter wyłącznie administracyjny.

Bartosz Frankowski
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Bartosz Frankowski

Szulc precyzuje komunikat PZPN ws. Bartosza Frankowskiego

Po niedzielnym meczu Górnika Zabrze z Jagiellonią Białystok w 13. kolejce PKO BP Ekstraklasy w środowisku piłkarskim zawrzało. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1, ale cień na rywalizacji położyły decyzje arbitra Bartosza Frankowskiego. Szczególnie kontrowersyjna była sytuacja z 70. minuty, gdy Josema zatrzymał wychodzącego sam na sam Dimitrisa Rallisa. Sędzia nie tylko nie pokazał czerwonej kartki, ale nawet nie podyktował rzutu wolnego dla Jagiellonii.

W poniedziałek Jagiellonia opublikowała oficjalne oświadczenie, w którym zwróciła się do Marcina Szulca z prośbą o ujawnienie komunikacji między sędzią głównym a zespołem VAR oraz o interpretację zdarzenia z końcówki meczu, w którym Lukas Podolski uderzył łokciem Oskara Pietruszewskiego. Klub podkreślił, że działa „w duchu zasad fair play” i oczekuje pełnej przejrzystości w ocenie decyzji sędziowskich.

POLECAMY TAKŻE

W odpowiedzi na rosnącą falę krytyki Marcin Szulc, przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN, wyjaśnił w rozmowie z portalem „Meczyki.pl”, że Bartosz Frankowski nie został formalnie zawieszony. – Nikogo nie karzemy, nie zawieszamy, nie usuwamy – po prostu nie uwzględniamy w obsadzie sędziowskiej. To jest taka decyzja administracyjna i chciałbym, żeby to wybrzmiało – powiedział Szulc.

Jak precyzuje, decyzja ma charakter organizacyjny i ma umożliwić Kolegium dokładną analizę błędów popełnionych w meczu. Choć arbiter i jego współpracownicy nie poprowadzą w najbliższym czasie żadnych spotkań, nie zostali oficjalnie ukarani dyscyplinarnie.

Słowa Szulca wywołały kolejną falę dyskusji wśród kibiców i ekspertów. Część środowiska uważa, że to „zawieszenie bez zawieszenia”, które nie niesie żadnych realnych konsekwencji. Inni podkreślają, że taka forma reakcji to standardowa praktyka, pozwalająca uniknąć pochopnych decyzji.

Niezależnie od interpretacji, sprawa meczu Górnik – Jagiellonia pokazuje, jak duże emocje wzbudzają w Polsce błędy sędziowskie i jak bardzo kluby oczekują transparentności. Oświadczenie Jagiellonii oraz słowa Marcina Szulca dowodzą, że debata o poziomie sędziowania w Ekstraklasie dopiero się rozpoczyna.

Zobacz również: Były prezes Realu: To było niedopuszczalne. Teraz Vinicius musi to zrobić! [NASZ WYWIAD]