- Kingsley Coman w przeszłości utarł nosa Thomasowi Tuchelowi
- Dzisiaj Francuz i Niemiec są w jednym klubie
- Piłkarz Bayernu Monachium opowiedział, jak były menedżer Chelsea przywitał się z nim po reprezentacyjnym zgrupowaniu
Coman o pierwszym kontakcie z nowym trenerem
Bayern Monachium w trakcie reprezentacyjnej przerwy przeszedł duże zmiany. Juliana Nagelsmanna zastąpił Thomas Tuchel. Nowy opiekun Bawarczyków ma jasne cele, aby wygrać z ekipą z Monachium mistrzostwo Bundesligi, a także namieszać w Lidze Mistrzów. Kingsley Coman opowiedział o swoich pierwszych odczuciach po współpracy z nowym trenerem.
– Kiedy zobaczyłem go po raz pierwszy, wracając z obozu reprezentacji Francji, lekko machnął mnie w twarz. Powiedział mi: „Przegrałem finał Ligi Mistrzów, to prawda. Teraz jednak musimy razem wygrać kolejny”. Nic, to jest piłka nożna, wszystko może się zdarzyć i byłoby wspaniale, gdybyśmy razem wygrali Ligę Mistrzów – rzekł Francuz cytowany przez The Telegraph.
Niemiecki trener prowadził Paris Saint-Germain, gdy ekipa z Ligue 1 przegrała w finale Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium (0:1). Jedynego gola strzelił wówczas Kingsley Coman, do czego odwołał się nowy szkoleniowiec Bawarczyków.
Tuchel natomiast kilka miesięcy po odejściu z PSG związał się z Chelsea. Z klubem z Londynu niemiecki trener wygrał elitarne rozgrywki. Miało to miejsce w 2021 roku.
Czytaj więcej: Zawodnik Bayernu zawita do Premier League?
Komentarze