Wisła w osłabieniu
Niedzielne popołudnie, piękna pogoda, 25 tysięcy kibiców na trybunach – trudno wyobrazić sobie lepsze warunki do gry. Wisła Kraków 23. kolejce Betclic 1 Ligi podejmowała Górnika Łęczna. Starcie przy Reymonta było określane jako jedno z hitowych w tej serii zmagań na zapleczu Ekstraklasy. Jednak w pierwszej odsłonie meczu zabrakło goli.
Gospodarze dominowali, ale nie mogli znaleźć sposobu na dobrze dysponowanego Branislava Pindrocha. Wiślacy czekali na jakikolwiek błąd Słowaka, tymczasem… fatalną w skutkach pomyłkę zaliczył ich własny bramkarz. W 56. minucie Angel Baena zagrywał do wysoko ustawionego Patryka Letkiewicza, a ten nieczysto trafił w piłkę i trafiła ona do Marko Roginicia. Napastnik Górników oddał strzał, ale udało mu się umieścić futbolówki w siatce.
Po chwili arbiter został wezwany do monitora VAR. Po dłuższej analizie zauważył, że Letkiewicz, stojący na linii pola karnego, dotknął piłkę ręką. Sędzia musiał pokazać mu czerwoną kartkę. Między słupkami pojawił się Kamil Broda, który zmienił Frederico Duarte. “Nowy” golkiper Wisły od razu popisał się udaną paradą po strzale z rzutu wolnego.
Komentarze