Bramkarza Wisły Kraków: Widziałem agresję, pasję i zaangażowanie

Anton Czyczkan zimą zasilił barwy Wisły Kraków i po kilku tygodniach spędzonych przy Reymonta cieszy się z historycznego triumfu. - Tegoroczna edycja Pucharu Polski to była dla nas fantastyczna podróż - stwierdził w wywiadzie dla "Faktu".

Anton Czyczkan
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Anton Czyczkan

Czyczkan: Decyzja trenera, by na mnie postawić była trafna

Wisła Kraków w dramatycznych okolicznościach pokonała Pogoń Szczecin (2:1) po dogrywce w finale Fortuna Pucharu Polski. Eneko Satrustegui i Alvaro Rodado swoimi trafieniami zapewnili klubowi piąty krajowy puchar. Między słupkami dobrze spisywał się Anton Czyczkan, dla którego był to dopiero drugi występ w krakowskiej drużynie. Białorusin długo musiał czekać na debiut w Wiśle przez kłopoty z wizą.

POLECAMY TAKŻE

Wydawało się, że utworzono mi pozwolenie na pracę. Później jednak przekazano, że muszę mieć wizę pracowniczą bezpośrednio w Polsce i muszę tego dokonać na Białorusi. Pojechałem i otworzyłem tę wizę, spędzając tam dużo czasu. To nie było takie proste. To nie zależało od samej Białorusi, ale od ambasady i konsulatu, w tym przypadku Polski. Mimo pewnych kłopotów jestem naprawdę zadowolony i cieszę się, że wszystko jest już zamknięte – wyjaśnia 28-letni Czyczkan na łamach “Faktu”.

Brałem już udział w finałach. Wygrałem dwa puchary w moich poprzednich klubach. Dlatego to nie było dla mnie coś nowego. Czułem się gotowy, a decyzja trenera, by na mnie postawić, była trafna. Po zdobyciu naszego tytułu możemy śmiało powiedzieć, że trener poprawnie wystawił pierwszą jedenastkę – dodał. Poprzednim klubem Białorusina był Racing Santander.

Na koniec podkreślił, że w końcówce meczu z Pogonią widział na twarzach swoich kolegów agresję, pasję i zaangażowanie. – Zasługiwaliśmy na to. Tegoroczna edycja Pucharu Polski to była dla nas fantastyczna podróż – zakończył.

Komentarze