Fantasy Premier League: Na czerwono, ale bez strachu

Fantasy Premier League: Mason Mount (Chelsea)
Obserwuj nas w
PressFocus Na zdjęciu: Fantasy Premier League: Mason Mount (Chelsea)

Dzisiaj na jutro pewnie czekam bez strachu, wita mnie czerwona strzałka, witam ją na luzaku. Radości łzy i smutku pół na pół, cały czas Fantasy Premier League stawiam czoła bez strachu. Tak właśnie wygląda tegoroczna przygoda z FPL. Dumni, gdy wynik zbliża się do trzycyfrówki, wierni, gdy GW kończy się poniżej 50. Po znakomitej dziewiątej kolejce i bardzo dobrej dziesiątej przyszła pora na rozczarowującą 11. serię zmagań.

  • 92 oczka w GW9, 71 w GW10 i zaledwie 47 w GW11 – w Fantasy Premier League szybko można zaliczyć punktowy zjazd
  • Wszelkie roszczenia proszę zgłaszać na Etihad – piłkarze City mocno nas rozczarowali
  • Kto nie ryzykuje, ten nie melduje się na czele stawki FPL. Nowy lider nie przyznał opaski Erlingowi Haalandowi
  • Tytuł Player of the Week powędrował do pewnego pomocnika Chelsea

Niesprawiedliwi Obywatele

Do gry w Fantasy Premier League należy podejść, jak to zwykł mawiać Paluch, bez strachu. Chociaż “los nierówno nas traktuje – rozdaje znaczone talie”… Okej, już wystarczy. Jeżeli ktokolwiek niesprawiedliwie potraktował nas w GW11, bez wątpienia byli to piłkarze Manchesteru City. Joao Cancelo, Kevin De Bruyne i Erling Haaland zdobyli łącznie sześć punktów. Żaden z zawodników Obywateli nie przebił magicznej bariery dwóch oczek.

A teraz pomyślcie sobie, że zdecydowana większość menedżerów FPL, w tym zapewne także i wy, przyznała opaskę kapitańską Norwegowi. Generalnie to właśnie dlatego, mimo przeciętnych wyników naszych składów w tej kolejce, czerwone strzałki nie są aż tak niepokojąco duże. Jednak strach zajrzy nam w oczy już w następnej serii zmagań. Bez City, bez Arsenalu, bez Haalanda i Saki. Komu wtedy zaufamy? Może Masonowi Mountowi, który otrzymał tytuł Player of the Week?

Tak prezentuje się skład drużyny tej serii gier Fantasy Premier League:

  • Bramkarz: Jose Sa (14 pkt)
  • Obrońcy: Diop (9 pkt), Dalot (9 pkt), Ward (8 pkt)
  • Pomocnicy: Mount (15 pkt), Rice (10 pkt), Ruben Neves (10 pkt), Hojbjerg (12 pkt), Saka (9 pkt)
  • Napastnicy: Solanke (12 pkt), Toney (12 pkt)

Lider klasyfikacji generalnej Fantasy Premier League

By znaleźć się na szczycie klasyfikacji generalnej Fantasy Premier League, w GW11 wystarczyło zdobyć tylko 65 punktów. Dodatkowym warunkiem było posiadanie na swoim koncie przed tą kolejką 702 oczek. Nie będę ukrywał, że mi trochę zabrakło. Ale Seanowi McKiernanowi już nie, więc to nie ja, a Irlandczyk plasuje się na czele stawki. Do odważnych świat należy, dlatego nowy lider mianował kapitanem Harry’ego Kane’a, chociaż w swoim składzie miał Haalanda czy Fodena. Dzięki temu ruchowi zyskał 14 punktów (18 za © na HK zamiast 4 za © na EH). A poza tym kadra ekipy Breaking Ball nie zaskakuje nas właściwie niczym. Oprócz Antony’ego – czysty schemat.

Mój wynik

Podobnie jak obecnie najlepszy menedżer Fantasy Premier League ja także nie szukałem kwadratowych jaj. Niestety, moje wybory i tak okazały się kwadratowe, ponieważ Zaha dalej nie zamierza strzelać, a Trossard od momentu, w którym go kupiłem, przestał strzelać. Z tego miejsca pragnę wyróżnić Aarona Ramsdale’a, autora najwyższego wyniku w drużynie Widok 45, Aleksandara Mitrovicia, który zdobył siedem oczek, a także braci sześciopunktowców, Kierana Trippiera i Timothy’ego Castagne’a (zastąpił Reece’a Jamesa). Pozostali na miłe słowa nie zasługują. W porównaniu z GW10 zaliczyłem nieznaczny spadek – z miejsca numer 457 758 wylądowałem na miejscu numer 476 090. Czyli na czerwono, ale bez strachu. Ten przyjdzie już jutro, kiedy będzie trzeba wybrać skład na kolejkę bez Arsenalu i City.

Komentarze