Wisła Kraków zmieciona z planszy przez GKS, popisowy występ kandydata do gry w Ekstraklasie [WIDEO]

Wisła Kraków zawiodła w meczu 33. kolejki Fortuna 1 Ligi, przegrywając wysoko z GKS-em Katowice (2:5). Ekipa Rafała Góraka zaliczyła popisowy występ w sobotnie popołudnie.

Arkadiusz Jędrych
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Arkadiusz Jędrych

GKS Katowice odbił sobie porażkę przy Reymonta

Wisła Kraków przystępowała do sobotniej rywalizacji, chcąc wykorzystać piątkowe potknięcie swojej imienniczki z Płocka i wykonać krok w kierunku wywalczenia miejsca w strefie barażowej. Na drodze 13-krotnego mistrza Polski stanął jednak głodny gry w elicie GKS Katowice. Trójkolorowi już przed startem spotkania wiedzieli, że zrealizowali cel związany z awansem do strefy barażowej. Niemniej ambicje drużyny z ulicy Bukowej sięgały wyżej. Tym bardziej że zespół Rafała Góraka miał matematyczne szanse na bezpośredni awans do PKO Ekstraklasy.

POLECAMY TAKŻE

Od pierwszego gwizdka na obiekcie w Katowicach było gorąco od emocji. Na trybunach obecnych było blisko osiem tysięcy widzów, na co w dużym stopniu wpływ miał fakt, że kibice krakowskiej drużyny nie otrzymali zgody na to, aby pojawić się w sektorze gości. Jednocześnie dotychczasowe buforowe miejsce zostały wypełnione szalikowcami GieKSy. Z kolei na boisku ciekawie zrobiło się już w piątej minucie, gdy Eneko Satrustegui sfaulował wychodzącego do sytuacji sam na sam Sebastiana Bergiera. Sędzia nie miał wątpliwości, że Hiszpan zasłużył na czerwoną kartkę.

Tymczasem na pierwszego przyszło widzom czekać do 20 minuty. Wówczas w roli głównej wystąpił Angel Rodado. Napastnik krakowskiej drużyny oddał strzał z mniej więcej 14 metrów. Po drodze piłka odbiła się od jednego z katowickich graczy i Dawid Kudła skapitulował po raz pierwszy. Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było długo czekać. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Antoniego Kozubala głową piłkę do siatki skierował Arkadiusz Jędrych. Tym samym strata została szybko odrobiona przez gospodarzy.

GieKSa idzie po więcej

Remisem zespół z Katowic nie zamierzał się jednak zadowalać. Potwierdzeniem tego była sytuacja z 33 minuty. Tym razem piłkę do siatki skierował Adrian Błąd. Doświadczony pomocnik uderzył z 16 metrów i GKS wyszedł na prowadzenie. Nie obyło się natomiast bez ważnych wydarzeń w kolejnych fragmentach rywalizacji. Najpierw sędzia nie podyktował jedenastki w 39. minucie, a w doliczonym czasie rywalizacji piłkę do siatki skierował Oskar Repk. Aczkolwiek ten gol został anulowany, bo podający Aleksander Komor był na pozycji spalonej. Do przerwy było 2:1 dla GieKSy.

Po zmianie stron kontynuowana była dobra postawa drużyny z Katowic. Następstwem tego był szybko strzelony gol przez Grzegorza Rogalę. Piłkarz katowickiej drużyny oddał strzał z dystansu, notując czwarte trafienie w tej kampanii. GKS zrobił zatem milowy krok w kierunku walki o bezpośredni awans do elity. Po ponad godzinie gry losy rywalizacji zostały praktycznie rozstrzygnięte. Samobójczym trafieniem wyróżnił się Jesus Alfaro i katowicka drużyna miała 17. zwycięstwo w sezonie na wyciągnięcie ręki.

W ostatnich fragmentach rywalizacji gości stać było na jeszcze jedno trafienie autorstwa Angela Rodado. Kropkę nad “i” postawił natomiast Mateusz Marzec i finalnie mecz zakończył się zwycięstwem katowiczan różnicą trzech trafień (5:2). GKS za tydzień zmierzy się na wyjeździe z Arką Gdynia. Z kolei Wisłę czeka spotkanie u siebie z Bruk-Betem Termaliką.

GKS Katowice – Wisła Kraków 5:2 (2:1)
0:1 Angel Rodado 19′
1:1 Arkadiusz Jędrych 22′
2:1 Adrian Błąd 33′
3:1 Grzegorz Rogala 47′
4:1 Jesus Alfaro 63′ (sam.)
4:2 Angel Rodado 82′
5:2 Mateusz Marzec 90+3′

Komentarze