- Manchester United w niedzielę prowadził z West Hamem do przerwy po golu Rasmusa Hojlunda
- Na drugą połowę w miejsce Alphonse’a Areoli wybiegł Łukasz Fabiański
- Polski bramkarz szybko musiał wyciągać piłkę z siatki po uderzeniu Alejandro Garnacho
Fabiański wrócił do gry w Premier League, weteran w obliczu trudnych okoliczności
Łukasz Fabiański w tym sezonie stracił miejsce między słupkami West Ham United. Miejsce byłego reprezentanta Polski zastąpił Alphonse Areola, który w poprzedniej kampanii oglądał plecy 38-latka.
W niedzielę londyńskie Młoty stały przed wielkim wyzwaniem. Czekał je bowiem wyjazd na Old Trafford. Manchester United sprawiał się nieźle i w 23. minucie wyszedł na prowadzenie. Bramkę po asyście Casemiro strzelił Rasmus Hojlund. Nie był to bynajmniej koniec złych wieści dla Davida Moyesa. Areola starł się, bowiem, pechowo, z Kurtem Zoumą. Francuz dotrwał jakoś do przerwy, ale w jej trakcie okazało się, że nie jest w stanie wrócić na boisko. Fabiański ostro rozgrzewał się przez kwadrans i przed drugą połową rzeczywiście pozostał już na murawie.
Nie zanotował łatwego startu. Po chwili, bowiem, do siatki trafił Alejandro Garnacho. Trzeba jednak dodać, że 38-latek miał sporo pecha, bo futbolówka odbiła się jeszcze od jednego z jego kolegów.
Ostatecznie Argentyńczyk w końcówce dopisał do swojego konta drugie trafienie i mecz zakończył się wynikiem 3:0.
Polak ostatnio wystąpił w Premier League 21 stycznia. Wówczas spędził jednak na murawie zaledwie minutę. W większym wymiarze czasowym grał ostatnio w lidze w połowie grudnia.
38-latek rozegrał w tym sezonie łącznie 14 meczów we wszystkich rozgrywkach. W pięciu z nich udało mu się zachować czyste konta.
Czytaj więcej: Hiszpańskie media: przemiana Lewandowskiego na początku 2024 roku.
Komentarze