Szczęsny w El Clasico. Dwa trofea w trzech meczach z Realem

Wojciech Szczęsny ma na swoim koncie 3. występy w El Clasico. Dwukrotnie w starciu z Realem Madryt sięgał po trofeum. FC Barcelona z nim w składzie zdobyła Puchar i Superpuchar Hiszpanii. Na dodatek ani razu nie przegrała.

Wojciech Szczęsny
Obserwuj nas w
PRESSINPHOTO SPORTS AGENCY / Alamy Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

Gdyby nie rodzina, nie poszedłbym do Barcelony – mówi Szczęsny

O udziale polskiego piłkarza w El Clasico przez dekady mogliśmy tylko pomarzyć. Teraz nie jeden, a dwóch naszych rodaków bierze udział w jednym z najbardziej prestiżowych wydarzeń piłkarskich na świecie. U boku Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie stanął Wojciech Szczęsny i napisał krótką, ale piękną historię. Co ważniejsze rozdział pod tytułem „Duma Katalonii” wciąż trwa. Dlaczego duma? Bo bez względu na to, czy Szczęsny chce, czy nie swoimi występami sprawił, że nie tylko my możemy być z niego dumni, ale przede wszystkim on sam może być dumny z siebie. Nie każdy emeryt wygrywa przecież mistrzostwo Hiszpanii, Puchar Króla i Superpuchar Hiszpanii.

Wojciech Szczęsny nie wybrał FC Barcelony, to FC Barcelona wybrała jego. Do Hiszpanii trafił z przypadku i nieszczęścia Ter Stegena. Gdy zadzwonił telefon, cieszył się emeryturą i wcale nie zamierzał jej przerywać. Interweniować musiała Marina Łuczenko-Szczęsna, czyli jego żona. Dopiero po namowach rodziny postanowił wznowić karierę. „Gdyby nie moja rodzina, to ja bym nie poszedł do Barcelony. To bardziej żona miała mnie dosyć w domu niż ja miałem dosyć odpoczynku” – śmiał się podczas rozmowy na kanale Foot Truck.

W Katalonii miał zostać na chwilę, a niedawno minął równo rok, odkąd podpisał kontrakt z klubem. Dwanaście miesięcy, w których wydarzyło się niemal wszystko. Potrójna korona na krajowym podwórku, kolejne wspaniałe występy w Lidze Mistrzów i spektakularna seria 22. meczów bez porażki. Jak wracać z emerytury to tylko w takim stylu. „Na początku nie czułem ekscytacji. Wygrał zdrowy rozsądek. Stwierdziłem, że cokolwiek się tam nie stanie, nie będę żałował. Żałowałbym, gdybym nie podjął tego wyzwania” – mówił w wywiadzie. Patrząc wstecz, wniosek nasuwa się sam, gdyby nie zdecydował się na Barcelonę, nie przeżyłby być może jednego z najpiękniejszych rozdziałów w karierze.

Szczęsny w Barcelonie jest niczym strażak. Gdy wybucha pożar, on wchodzi, robi swoje i odsuwa się w cień. W niedzielę (26 października) będzie musiał raz jeszcze założyć pelerynę superbohatera. Przed nim czwarte w roli bramkarza Blaugrany starcie z Realem Madryt.

Wojciech Szczęsny w El Clasico – z nim Barcelona nie przegrała

Historia meczów Szczęsnego w El Clasico zaczęła się od ławki rezerwowych. 26 października 2024 roku wziął udział w pierwszym derbowym starciu, ale z racji tego, że miał za sobą dopiero trzy tygodnie treningów między słupkami zagrał Inaki Pena. Oficjalnie przeciwko Realowi Madryt jako piłkarz Barcelony zadebiutował 12 stycznia 2025 roku. Wspomnienia z pierwszego klasyku ma pewnie słodko-gorzkie, bo choć zdobył Superpuchar Hiszpanii (5:2), to w 56. minucie wyleciał z boiska za czerwoną kartkę po faulu na Kylianie Mbappe.

Statystyki Wojciecha Szczęsnego w El Clasico (12.01.2025):

Interwencje: 2

Wyjścia (skuteczne): 3 (2)

Kontakty z piłką: 22

Celne podanie: 12/13 (92%)

Długie piłki (celne): 3 (2)

26 kwietnia 2025 roku Wojciech Szczęsny zagrał drugi raz w El Clasico i po raz drugi świętował trofeum po zwycięstwie z Realem Madryt (3:2). Tym razem Barcelona pokonała odwiecznego rywala w meczu o Puchar Króla, a 35-latek rozegrał pełne dziewięćdziesiąt minut. Na dodatek jego podwójna interwencja w 48. minucie z pewnością zapisała się w historii hiszpańskiego klasyku. Szczęsny dwukrotnie powstrzymał Viniciusa Juniora od zdobycia bramki.

Statystyki Wojciecha Szczęsnego w El Clasico (26.04.2025):

Interwencje: 5

Wyjścia (skuteczne): 1 (1)

Kontakty z piłką: 45

Celne podanie: 31/34 (91%)

Długie piłki (celne): 7 (4)

Ostatnie jak na razie, a trzecie w karierze El Clasico z udziałem Wojciecha Szczęsnego miało miejsce 11 maja 2025 roku w ramach 35. kolejki La Liga. Szczęsny niemal powtórzył historię z pamiętnego meczu o Superpuchar Hiszpanii, po raz drugi faulując Mbappe. Tym razem karą nie była żółta, czy czerwona kartka, ale rzut karny. Choć dał się pokonać z jedenastu metrów, a po kwadransie Real prowadził (2:0), to zadziałał jako talizman Barcelony, ponieważ Duma Katalonii finalnie pokonała Królewskich (4:3), wygrywając z nim w bramce trzeci klasyk z rzędu.

Statystyki Wojciecha Szczęsnego w El Clasico (11.05.2025):

Interwencje: 2

Wyjścia (skuteczne): 2 (2)

Kontakty z piłką: 32

Celne podanie: 20/24 (83%)

Długie piłki (celne): 10 (6)

Ostatni taniec Szczęsnego w El Clasico?

Historia Wojciecha Szczęsnego w El Clasico jest krótka, ale fascynująca i bogata. Od ławki rezerwowych, po czerwoną kartkę, sprokurowanego karnego przez zdobycie dwóch trofeów aż po łzy szczęścia na murawie Estadi Olimpic Lluis Companys. Żeby spiąć klamrą wątek El Clasico, brakuje tylko spektakularnego występu na Santiago Bernabeu.

W niedzielę – po raz pierwszy, a być może również po raz ostatni – wyjdzie w świetle jupiterów na Santiago Bernabeu jako jeden z gladiatorów El Clasico. Otoczony znacznie młodszymi niż on stanie do walki z Realem Madryt, broniąc zespół przed atakami wroga, żeby po dziewięćdziesięciu minutach zejść ze sceny niepokonany po raz czwarty. Bo przecież tak, jak na chwilę przyszedł zastąpić Ter Stegena, tak teraz chwilowo pilnuje miejsca Garcii. O takim bramkarzu – strażaku jak Szczęsny marzy każdy trener na świecie.

POLECAMY TAKŻE