Rudiger szalał przy linii bocznej, powstrzymywał go sztab i piłkarze
Real Madryt przegrał w finale Pucharu Króla z FC Barceloną (2:3). O losach meczu musiała rozstrzygnąć dogrywka, w której wszystko wskazywało na to, że doczekamy się rzutów karnych. Ostatecznie bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Jules Kounde.
Pod koniec spotkania na murawie doszło do sporego zamieszania. Wydaje się, że początek miał miejsce, gdy sędzia odgwizdał faul Kyliana Mbappe w ataku na jednym z zawodników rywali. Z okolic ławki rezerwowych w stronę arbitra został rzucony jakiś przedmiot, a tym, który go rzucił był Antonio Rudiger. Sędzia ukarał obrońcę czerwoną kartką, co rozwścieczyło piłkarza.
Rudiger wpadł w prawdziwą furię i chciał przedostać się na murawę, aby stanąć prawdopodobnie twarzą w twarz z arbitrem. Próbował go przed tym powstrzymać jeden ze członków sztabu, lecz nie w był w stanie w pojedynkę zatrzymać wściekłego do granic piłkarza. Pomóc musieli mu w tym inni członkowie sztabu oraz pozostali piłkarze na ławce rezerwowych.
Co ciekawe już po zakończeniu spotkania dziennik Marca poinformował, że czerwoną kartką zostało ukaranych aż trzech zawodników Realu Madryt. Zachowanie Królewskich w końcówce spotkania zostało negatywnie odebrane przez fanów w mediach społecznościowych.
Komentarze