Hiszpańska federacja martwi się o karierę Yamala
W Hiszpanii coraz częściej mówi się o niepokoju związanym z Lamine Yamalem. Tamtejsza federacja uważa, że Barcelona nie zapewnia młodemu zawodnikowi odpowiednich warunków do rozwoju. Obawiają się, że 18-letni piłkarz może „zjechać z właściwej ścieżki” i nie spełnić ogromnych oczekiwań, jakie wobec niego pokładano po błyskotliwym początku kariery.
Według dziennikarza Antona Meany, w RFEF panuje przekonanie, że nikt nie potrafi lepiej zarządzać karierą Yamala niż selekcjoner Luis de la Fuente. Federacja liczy, że Barcelona będzie potrafiła otoczyć zawodnika właściwą opieką, szczególnie teraz, gdy jest on pod nieustanną presją mediów i kibiców. Władze RFEF mają jednak wątpliwości co do codziennego prowadzenia piłkarza w klubie i sposobu, w jaki radzi sobie z popularnością.
Yamal w ostatnich miesiącach znalazł się w centrum kilku kontrowersji – między innymi po imprezie z okazji 18. urodzin czy wystąpieniach w Kings League, gdzie otwarcie zaatakował Real Madryt. To sprawiło, że federacja zaczęła postrzegać jego sytuację jako potencjalnie niebezpieczną dla dalszego rozwoju.
Hiszpański dziennikarz Jordi Marti z Cadena SER uznał jednak obawy RFEF za przesadne. Jego zdaniem to „groteskowe”, by sugerować, że Barcelona może źle wpływać na swojego wychowanka. Mimo to, federacja zamierza uważnie monitorować poczynania Yamala.









