Jan Bednarek został liderem defensywy FC Porto
Jan Bednarek przez lata związany z angielską piłką, gdzie większą część czasu spędził w Southampton. Po ostatnim spadku z Premier League reprezentant Polski postawił na transfer do innego klubu. Wybór padł na słoneczną Portugalię, gdzie związał się z FC Porto. Czas pokazał, że decyzja obrońcy była strzałem w dziesiątkę. Nie tylko dla samego piłkarza, ale również dla drużyny Smoków.
Niedługo po jego transferze do Porto przeniósł się także drugi Polak – Jakub Kiwior. Dwóch naszych reprezentantów stworzyło nazywany w Portugalii „polski mur”. Prawie co tydzień media zachwycają się ich grą, ale prawdziwą furorę robi Bednarek, który stał się szefem obrony.
Andre Monteiro, portugalski dziennikarz w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet, zdradził, że Porto znalazło w Bednarku to, czego szukało. Warto przypomnieć, że Smoki latem przeprowadziły rewolucję w obronie, ściągając aż trzech nowych stoperów.
– Bednarek przyszedł w celu wzmocnienia środka obrony i został liderem defensywy. Klub całkowicie przebudował tę formację, ściągając trzech nowych środkowych obrońców. Wydaje mi się, że w Janie znaleźli to, czego szukali – powiedział Andre Monteiro.
Nie zabrakło również wątku o Kiwiorze. Zdaniem dziennikarza jest on lepszym piłkarzem, ale brakuje mu cech, które posiada Bednarek. Jak sam mówi, kluczem do sukcesów Porto okazał się fakt, że Kiwior i Bednarek wzajemnie się uzupełniają.
– Moim zdaniem Kiwior jest jeszcze lepszy, ale klucz do sukcesów stanowi to, że się uzupełniają. Kiwior nie posiada takich cech przywódczych, ale ma inne atuty, których brakuje Janowi – przekonuje dziennikarz serwisu „Record”.









