Jonatan Brunes z golem w meczu Raków – Widzew
Raków Częstochowa i Widzew Łódź mierzą się ze sobą w ostatniej kolejce rozgrywek PKO Ekstraklasy w sezonie 2024/25. Ten mecz ma olbrzymie znaczenie dla zespołu prowadzonego przez Marka Papszuna. Medaliki wciąż liczą się w walce o mistrzostwo Polski. Częstochowianie, żeby sięgnąć po tytuł, muszą nie tylko wygrać. Wpadkę również musi zaliczyć Lech Poznań.
Od pierwszych minut rywalizacji do ataku ruszył Raków Częstochowa. Gospodarze mieli swoje okazje bramkowe. Nawet raz arbiter po kontakcie z wozem VAR był zmuszony anulować Medalikom gola. Podopieczni Marka Papszuna jednak tuż przed końcem pierwszej odsłony zdołali objąć prowadzenie nad Widzewem Łódź. Sędzia podyktował rzut karny, a do futbolówki podszedł Jonatan Brunes. Napastnik pewnym strzałem pokonał z 11. metrów Rafała Gikiewicza.
Na początku drugiej odsłony Raków Częstochowa podwyższył rezultat meczu. A na listę strzelców wpisał się Patryk Makuch.
Do przerwy jednak Raków Częstochowa nie może być zadowolony. Lech Poznań bowiem prowadzi z Piastem Gliwice. Kolejorz objął prowadzenie po trafieniu Afonso Sousy. Jeśli takimi wynikami zakończą się mecze, to tytuł mistrza Polski trafi do ekipy z Bułgarskiej. Medaliki będą musieli zadowolić się jedynie wicemistrzostwem kraju.
Jonatan Brunes natomiast rozgrywa świetny sezon w Rakowie Częstochowa. W sezonie 2024/25 Norweg dotychczas rozegrał 32 spotkania pod okiem Marka Papszuna. W tym czasie udało mu się zgromadzić na koncie aż 14 trafień.
Komentarze